Reklama
Reklama

Gminy mają pomysł na ożywienie regionu

Samorządowcy gmin w kotlinach Jeleniogórskiej i Kłodzkiej zabiegają o połączenie kolejowe z Dreznem. Dla gmin czerpiących dochody głównie z turystyki oznaczałoby to napływ weekendowych turystów z Niemiec

Publikacja: 24.02.2010 02:30

Gminy mają pomysł na ożywienie regionu

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Z pomysłem wyszła wałbrzyska posłanka PiS Marzena Machałek i dolnośląski europoseł tej partii Ryszard Legutko. Zainteresowali oni nim samorządowców, PKP i organizacje społeczne, które 17 lutego podpisały porozumienie w tej sprawie. Grupa robocza składająca się z przedstawicieli sygnatariuszy wystąpiła do premiera Donalda Tuska z apelem o wsparcie inicjatywy.

To bowiem na szczeblu centralnym możliwe jest porozumienie w sprawie uruchomienia połączenia międzynarodowego. Resztę samorządowcy biorą na siebie: od przekonania do swego pomysłu partnerów po stronie niemieckiej, przez zapewnienie taboru, sposób finansowania i promocji połączenia, po opracowanie rozkładu jazdy.

[srodtytul]Transgraniczna turystyka[/srodtytul]

Kursami pociągów zainteresowane są PKP Przewozy Regionalne i PKP InterCity. Problemem jest stan trasy, którą dziś można jechać jedynie z prędkością 50 km/godz. 284 kilometry pociąg pokonywałby ok. 350 minut, a bilet musiałby kosztować ok. 170 złotych (40 euro).

– To przecież pociąg weekendowy, pomyślimy o tym, by umilić pasażerom czas – samorządowców nie zniechęcają takie bariery. – Każda z gmin mogłaby w określonym dniu tygodnia serwować w pociągu swoje potrawy i w inny sposób zachęcać do częstszych odwiedzin.

Reklama
Reklama

Pociąg z Drezna do Kłodzka, jadący przez Zgorzelec, Lubań, Jelenią Górę i Wałbrzych, połączyłby osiem powiatów zamieszkanych przez blisko 750 tys. ludzi. Samorządowcy zauważają, że komunikacja publiczna w relacjach wzdłuż sudeckich miejscowości została zupełnie zmarginalizowana. Pomiędzy Kłodzkiem a Jelenią Górą są zaledwie dwa połączenia autobusowe na dobę, a kolejowego bezpośredniego brak.

Odtworzenie połączenia ma również przesłanki historyczne: na pruskich słupkach kilometrowych kilometraż w Sudety był liczony od Berlina, kolejno przez Jelenią Górę, Wałbrzych do Kłodzka. Pociąg z ówczesnej stolicy tego państwa jeździł codziennie do Stronia Śląskiego.

Współpracę zadeklarowało starostwo wałbrzyskie, jeden z popularnych regionów turystycznych i uzdrowiskowych. Samorządowcy liczą, że turystów nie tylko z Niemiec przyciągną znane szlaki turystyczne: Zamków Piastowskich, Ułanów Legii Nadwiślańskiej, a także Główny Szlak Sudecki im. M. Orłowicza i Europejski Szlak Długodystansowy. Z kolei kłodzcy samorządowcy są przekonani, że połączenie spowoduje zwiększenie liczby gości w znanych uzdrowiskach kotliny: Polanicy-Zdroju, Lądku-Zdroju, Dusznikach-Zdroju i Kudowie-Zdroju.

Na pozaturystyczny aspekt uruchomienia tego połączenia kolejowego zwraca uwagę starosta zgorzelecki. – Pozwoli to licznemu gronu młodych ludzi studiujących na uczelniach wałbrzyskich i jeleniogórskich wykorzystać ten rodzaj transportu – uważa Mariusz Tureniec, który entuzjastycznie odniósł się do pomysłu. Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca, widzi w pomyśle szansę na odbudowę znaczenia miasta jako ważnego węzła kolejowego.

[srodtytul]Na własne ryzyko[/srodtytul]

„Podnoszona przez nas kwestia jest szczególnie ważna, zważywszy na fakt, że mieszkańcy dawnych województw jeleniogórskiego i wałbrzyskiego według Głównego Urzędu Statystycznego są wyjątkowo zagrożeni ubóstwem i wykluczeniem społecznym” – napisali samorządowcy w apelu do premiera.

Reklama
Reklama

Szanse na dofinansowanie przewozów są, ale niewielkie – twierdzi Ministerstwo Infrastruktury. Na dofinansowanie przewozów wykonywanych przez spółkę Przewozy Regionalne na trasach przygranicznych na 2010 r. zaplanowano co prawda kwotę 50 mln zł.

Ale w odpowiedzi na zapytanie samorządowców resort odpowiada wprost: jeśli przewoźnik dysponuje odpowiednim taborem i uzna, iż szacowane wielkości przewozów uzasadniają ekonomicznie takie połączenia, a także porozumie się w tej kwestii ze stroną niemiecką, może wykonywać przewozy na tej trasie na własne ryzyko.

Pomysłodawcy uruchomienia połączenia międzynarodowego przypominają jednak, że podobnie oceniano szanse połączenia Jeleniej Góry z czeskim Trutnovem. A jednak się udało.

Z pomysłem wyszła wałbrzyska posłanka PiS Marzena Machałek i dolnośląski europoseł tej partii Ryszard Legutko. Zainteresowali oni nim samorządowców, PKP i organizacje społeczne, które 17 lutego podpisały porozumienie w tej sprawie. Grupa robocza składająca się z przedstawicieli sygnatariuszy wystąpiła do premiera Donalda Tuska z apelem o wsparcie inicjatywy.

To bowiem na szczeblu centralnym możliwe jest porozumienie w sprawie uruchomienia połączenia międzynarodowego. Resztę samorządowcy biorą na siebie: od przekonania do swego pomysłu partnerów po stronie niemieckiej, przez zapewnienie taboru, sposób finansowania i promocji połączenia, po opracowanie rozkładu jazdy.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Andrzej Duda podjął decyzję ws. ułaskawienia Roberta Bąkiewicza
Praca, Emerytury i renty
Opiekujesz się chorym rodzicem? Sprawdź, kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy
Nieruchomości
Można otrzymać dotację na nowy piec gazowy. To już ostatnia szansa
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama