Taka sytuacja wystąpiła w Lubartowie. Jeden z radnych uczestniczył w głosowaniu, popierając swoją kandydaturę na sekretarza gminy. Co więcej, jego głos okazał się decydujący, bo gdyby wstrzymał się od głosowania, jego kandydatura nie uzyskałaby wymaganej większości.
Zdaniem wojewody lubelskiego radny zgodnie z art. 25a ustawy o samorządzie gminnym miał obowiązek wstrzymać się od głosowania, bo dotyczyło to jego interesu prawnego, czyli powołania na stanowisko sekretarza. Z tych względów stwierdził nieważność uchwały.
Burmistrz Lubartowa reprezentujący radę miejską nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem. Argumentował, że prawo do kandydowania na stanowisko w samorządzie terytorialnym jest prawem obywatelskim, politycznym i nie można ujmować go w kategorii interesu prawnego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie (choć niejednogłośnie) nie podzielił tego stanowiska (sygn. III SA/Lu 414/07). Uznał, że radny kandydujący na stanowisko sekretarza gminy i biorący udział w głosowaniu miał w tym interes prawny. Zdaniem sądu pojęcie interesu prawnego użyte w przepisie art. 25a wspomnianej ustawy należy rozumieć szeroko, tzn. jako interes wypływający z przepisów ustrojowych, przepisów prawa materialnego i procesowego. Interes prawny radnego zachodzi również, gdy spodziewany skutek uchwały może być dla jego stosunków prawnych pozytywny. Tak jest, gdy zostaje nawiązany stosunek pracy na podstawie powołania, które wiąże się z wynagrodzeniem przysługującym pracownikom samorządowym. Sąd podkreślił, że po powołaniu na sekretarza gminy nie potrzeba żadnych innych czynności prawnych, w szczególności zawarcia umowy o pracę ani dodatkowego powołania przez pracodawcę, stanowiącego właściwą podstawę zawarcia stosunku pracy.
Wyrażenie przez radnego zgody na kandydowanie na sekretarza gminy oznaczało zaistnienie interesu prawnego, a w efekcie obowiązek wyłączenia się od głosowania