Będą polskie poradniki o chemikaliach

Rozmowa z Geertem Dancet - dyrektorem wykonawczym Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA)

Publikacja: 12.05.2009 07:20

Będą polskie poradniki o chemikaliach

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Karol Zienkiewicz Karol Zienkiewicz

[b]Rz: Od blisko roku obowiązują w całej Unii Europejskiej skomplikowane przepisy rozporządzenia REACH dotyczące rejestracji substancji chemicznych. Firmy, które do 1 grudnia 2008 r. nie dokonały wstępnej rejestracji w Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA) w Helsinkach, praktycznie nie mogą wprowadzać tych substancji chemicznych na unijny rynek. Jak ocenia pan pierwszy etap wdrożenia przepisów przez polskie firmy? Jak nasz kraj wypada w porównaniu z innymi krajami UE?[/b]

Geert Dancet: Do 1 grudnia 2008 r. zarejestrowało się w ECHA 2400 polskich firm, które zgłosiły do rejestracji wstępnej 189 tys. substancji. Ogółem w całej UE zarejestrowano wstępnie 2,7 mln substancji. Według mnie liczba zarejestrowanych polskich firm i dokonanych rejestracji wstępnych odpowiada wielkości kraju i rynku chemikaliów.

[b]W jaki sposób Agencja będzie sprawdzać, czy obrotem chemikaliami zajmują się w UE tylko firmy zarejestrowane w Helsinkach?[/b]

Sprawdzać będą to przede wszystkim zobowiązane do tego krajowe organy – w Polsce Państwowa Inspekcja Sanitarna. ECHA w ramach forum organów nadzoru, w którym uczestniczą inspekcje ze wszystkich krajów UE, koordynuje pierwszy wspólny projekt kontroli, który wystartował w kwietniu. Chodzi w nim o sprawdzenie, czy firmy dokonały rejestracji wstępnej.

[b]Mamy światowy kryzys gospodarczy. Czy w tej sytuacji kraje europejskie, w tym Polska, nie mają kłopotów z trudnymi i wymagającymi sporych nakładów finansowych regulacjami REACH?[/b]

Jesteśmy świadomi, że przyszło nam działać w czasie kryzysu. Komisja Europejska wystosowała jednak apel do rządów poszczególnych państw, żeby nie zmniejszały nakładów na działania w ramach REACH. Muszę przyznać, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, które zwiększają zaangażowanie w REACH i organów nadzoru w tym zakresie.

[b]Czy i w jakich sytuacjach przewidują państwo przekazywanie informacji o chemikaliach w innych językach niż angielski? Są one niekiedy bardzo ważne nie tylko dla producentów, ale i dla użytkowników. Często potrzebują ich bardzo małe firmy lub osoby fizyczne. Dla nich skomplikowana angielska terminologia stanowi duży problem.[/b]

Jesteśmy na końcowym etapie tłumaczenia niektórych poradników. Nie jestem jednak w stanie podać dokładnie, kiedy ukażą się one na naszych stronach internetowych. Tłumaczenie jest zadaniem Centrum Tłumaczeń, które ma siedzibę w Luksemburgu. Od możliwości tej instytucji zależy, kiedy ukażą się tłumaczenia. Bliższe informacje przekażemy państwom członkowskim w czerwcu. Jeżeli chodzi o wersje językowe narzędzi informatycznych, to ze względu na ciągłe zmiany w dokumentacjach planujemy ich tłumaczenie po zakończeniu pierwszego terminu pełnej rejestracji, po grudniu 2010 r.

[b]Czy konieczność rejestracji i ewentualne niewywiązanie się z niej przez niektóre firmy nie utrudni dostępu chemikaliów do unijnego rynku i tym samym nie spowoduje wzrostu cen niektórych wyrobów czy produktów?[/b]

Nie możemy tego wykluczyć. Jednak w pierwszej kolejności do pełnej rejestracji zobowiązane są firmy, które wprowadzają duże ilości substancji. Zazwyczaj duża liczba firm jednocześnie wprowadza daną substancję do obrotu. Jeśli więc ktoś tego nie zrobi, to tę lukę wypełni inny przedsiębiorca. Jeżeli natomiast chodzi o substancje rzadko stosowane i wprowadzane w małych ilościach, to będziemy monitorować sytuację. Na rejestrację, w zależności od tonażu, jest czas do 2018 r. Firmy będą także mogły w dokumentach wykorzystywać informacje pochodzące z wcześniej rejestrowanych substancji, w związku z tym powinno im być łatwiej dokonać rejestracji.

[b]Regulacjami objęte są m.in. substancje uwalniające się z zapachowych gumek czy pachnących świeczek. Czy czasem przepisy nie są zbyt drobiazgowe i czy wkrótce nie trzeba będzie ich zmieniać?[/b]

Cały czas monitorujemy i analizujemy kwestie dotyczące stosowania w praktyce poszczególnych przepisów REACH. Proszę zauważyć, że to Komisja Europejska jest odpowiedzialna za propozycje zmian przepisów REACH. W tej chwili trwa przegląd załączników IV i V do rozporządzenia. Być może po ich rewizji kolejne substancje będą wyłączone z procesu rejestracji. Ze swej strony mogę zapewnić, że ECHA regularnie analizuje zawartość poradników opublikowanych na naszej stronie ([link=http://www.echa.europa.eu]www.echa.europa.eu[/link]) i dokonuje ich aktualizacji po to, aby maksymalnie poprawić ich czytelność oraz zapewnić zgodność z przepisami.

[b]Rz: Od blisko roku obowiązują w całej Unii Europejskiej skomplikowane przepisy rozporządzenia REACH dotyczące rejestracji substancji chemicznych. Firmy, które do 1 grudnia 2008 r. nie dokonały wstępnej rejestracji w Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA) w Helsinkach, praktycznie nie mogą wprowadzać tych substancji chemicznych na unijny rynek. Jak ocenia pan pierwszy etap wdrożenia przepisów przez polskie firmy? Jak nasz kraj wypada w porównaniu z innymi krajami UE?[/b]

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów