Do takich wniosków doszli zebrani na zorganizowanym przez Katedrę Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego seminarium „Nadzór nad samorządem a granice jego samodzielności".
[srodtytul] Zbyt dalekie ingerencje [/srodtytul]
– To, w jakim stopniu regionalne izby obrachunkowe oddziałują na politykę finansową gmin, zależy od sposobu oceny legalności badanych uchwał i zarządzeń – mówiła dr hab. Joanna Salachna, prof. Uniwersytetu w Białymstoku. – Regionalne izby obrachunkowe co do zasady uznają akt za legalny wówczas, gdy jego regulacje oparte są na szczegółowej ustawowej podstawie prawnej. Negują zaś te uchwały, które zostały podjęte na podstawie prawnej formuły domniemania kompetencji zadaniowych wspólnot samorządowych.
Zdaniem prof. Salachny jest to efekt błędnego odczytywania przez RIO zawartych w ustawach upoważnień, traktowania ich wyłącznie w kategoriach nakazów i zakazów określonych zachowań. Powoduje to, że mimo gwarancji ustawowych gminy są pozbawiane samodzielności (swobody) finansowej. Należy się zastanowić nad zmianą sposobu stosowania prawa przez organy nadzoru.
Nie do końca jest również jasne, jakie zarządzenia są badane przez wojewodów i RIO. Zwracał na to uwagę Mirosław Chrapusta z Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.