Władze PKP Polskich Linii Kolejowych zawiadomiły warszawską prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez prezes Przewozów Regionalnych
Szefostwo spółki PKP Polskie Linie Kolejowe zarzuca Małgorzacie Kuczewskiej-Łasce, prezes Przewozów Regionalnych, że doprowadziła spółkę PKP PLK „do niekorzystnego rozporządzenia mieniem” na kwotę ok. 350 mln zł. Miała to zrobić, podpisując w styczniu tego roku umowę na przydzielenie tras dla pociągów samorządowego przewoźnika. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa trafiło do prokuratury 10 listopada. – Nic mi o tym nie wiadomo – powiedziała „Rz” Małgorzata Kuczewska-Łaska.
Jak czytamy w uzasadnieniu do zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, zdaniem prawników PKP PLK Kuczewska-Łaska, podpisując umowę, wiedziała, że spółka, którą reprezentowała, nie będzie w stanie spełnić zobowiązań, które na siebie przyjęła, czyli płacić za korzystanie z przydzielonych tras.
W styczniu 2010 r. prezesem Przewozów Regionalnych był Tomasz Moraczewski, obecna szefowa przewoźnika była jego zastępczynią. – Kiedy podpisywaliśmy umowę z PKP PLK o przyznanie trasy, byliśmy pewni, że będziemy się z niej wywiązywać. W tym czasie negocjowaliśmy umowy z marszałkami województw i z rządem na dotacje do realizowanych przez nas przewozów – mówi Tomasz Moraczewski.
– Sprawa jest poważna – uważa Zbigniew Szafrański, prezes PKP Polskich Linii Kolejowych, komentując pismo, które trafiło do prokuratury. – Żadna spółka nie powinna działać w takich warunkach jak my, czyli sprzedając towar poniżej kosztów jego wytworzenia. Doszło do tego, że kredytujemy działalność Przewozów Regionalnych, a na to nie możemy sobie pozwolić – podsumowuje Szafrański.