W starostwach brakuje geologów, stwierdził NIK

Opłaty eksploatacyjne przedsiębiorcy regulują z opóźnieniem, wydając te pieniądze na bieżącą działalność

Publikacja: 16.12.2010 02:00

Odbywa się to przede wszystkim kosztem gmin. Opłaty eksploatacyjne stanowią bowiem dochody budżetowe tych właśnie jednostek samorządu terytorialnego. Taki wymuszony kredyt był też udzielany przedsiębiorcom przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, któremu opłaty eksploatacyjne również się należą. Tak wynika z opublikowanego wczoraj przez Najwyższą Izbę Kontroli raportu o wynikach kontroli udzielania koncesji na wydobywanie kopalin pospolitych, ustalania i egzekwowania opłat z tego tytułu oraz udostępniania terenów przez Lasy Państwowe przedsiębiorcom eksploatującym te kopaliny.

O ile marszałkowie skontrolowanych województw prawidłowo udzielali koncesji na wydobywanie piasków, żwiru, wapieni czy iłów, o tyle starostowie popełniali wiele istotnych błędów przy nadzorowaniu eksploatacji kopalin.

[wyimek]Żadne ze starostw skontrolowanych przez NIK nie zatrudniało geologów [/wyimek]

Przede wszystkim nie sprawdzali, czy przedsiębiorcy prowadzą wydobycie zgodnie z koncesją, a także niezbyt wnikliwie weryfikowali przedkładane przez nich dokumenty dotyczące wielkości wydobycia i opłat eksploatacyjnych. Konsekwencją tego było nienaliczanie przedsiębiorcom tych opłat z urzędu, gdy firmy same nie wywiązywały się z tego obowiązku, ani opłat podwyższonych, gdy wydobycie naruszało warunki koncesji.

Co więcej, starostowie nie posiadali często informacji o wyrobiskach już wyeksploatowanych, pochodzących nawet z lat 60. XX w. Nie mieli także wiarygodnych danych na temat świeżych wyrobisk, na których wydobycie kruszywa odbywa się nielegalnie. Starostowie nie podejmowali działań również wówczas, gdy informacja o nielegalnym wydobyciu do nich docierała. Jak wynika z raportu NIK, nieprawidłowości te są skutkiem tego, że w jednostkach samorządu terytorialnego brakuje geologów. Osób zatrudnionych na tym stanowisku nie było w żadnym z kontrolowanych starostw.

Do tego dochodzi nierzetelne wykonywanie obowiązków przez pracowników starostw oraz błędna interpretacja obowiązującego prawa.

Nieprawidłowości NIK wykryła także w gminach. W czterech z sześciu skontrolowanych jednostek (Kozłowo, Oleśnica, Michałów, Morąg) nie uchwalono obowiązkowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla większości ustanowionych na ich obszarze terenów górniczych. Nie uczyniono tego, chociaż koszty planu ponoszą przedsiębiorcy.

W jednej z gmin (Nidzica) stwierdzono natomiast przypadek nierzetelnego uzgodnienia przez wójta lokalizacji dwóch zakładów wydobywczych wbrew zapisom planu, który tereny te rezerwował dla działalności agroturystycznej i rolnictwa ekologicznego.

Przedsiębiorcy nie zawsze rzetelnie wywiązywali się ze swoich zobowiązań z tytułu opłaty eksploatacyjnej, dokonując wpłat ze znacznym opóźnieniem lub w niepełnej wysokości. Jak zauważa NIK, przedłużanie terminu wpłat było dla wielu z nich formą kredytowania bieżącej działalności kosztem gmin i NFOŚiGW.

Z kolei Lasy Państwowe stosowały nieuzasadnione zróżnicowanie stawek czynszu za dzierżawę gruntów zajętych pod działalność wydobywczą.

Spadki i darowizny
Odziedziczyłeś majątek? By dysponować spadkiem, musisz mieć ten dokument
Praca, Emerytury i renty
NSA: honorowe krwiodawstwo nie ma pierwszeństwa przed policyjną służbą
Sądy i trybunały
Resort sprawiedliwości już nie chce likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Prawo karne
Lech Wałęsa przegrał w sądzie. Chodzi o teczki TW „Bolka”