Tak wynika z ustawy budżetowej na 2011 r., uchwalonej przez Sejm 17 grudnia. Zapisano w niej, że do urzędów pracy trafi niewiele ponad 3 mld zł zamiast tegorocznych 7 mld zł.
Oznacza to, że otrzymają one w 2011 r. środki w wysokości zbliżonej do tej z 2008 r. Sęk w tym, że w tamtym czasie polska gospodarka szła ostro do przodu, a bezrobotnych było o przeszło 400 tys. osób mniej. Nawet w zeszłym roku, gdy urzędy pracy otrzymały rekordowe 7 mld zł na aktywizację bezrobotnych, bezrobocie było niższe niż obecnie.
[srodtytul]Bez wsparcia finansowego[/srodtytul]
Większą część przyszłorocznej puli dla urzędów pracy pochłoną jednak zasiłki dla bezrobotnych, które otrzymuje co piąta zarejestrowana w urzędzie osoba.
Oszczędności będą więc dotyczyły wszystkich form aktywizacji bezrobotnych. Będzie zatem pięciokrotnie mniej szkoleń zawodowych, podczas których bezrobotni mogą zdobyć prawo jazdy, uprawnienia elektryka czy kucharza, z którymi znacznie łatwiej znaleźć im później zatrudnienie.