Każda szkoła ma swój wewnętrzny system oceniania, w którym opisuje, co ostatecznie decyduje o niepromowaniu. I każda szkoła zrobi dużo, by nie mieć uczniów drugorocznych. Dlaczego? Bo u nas pozostawienie na drugi rok ciągle traktowane jest jako rodzaj wykluczenia ucznia, czego nauczyciele chcą uniknąć. A nie powinno to być postrzegane jak wykluczenie, tylko pomoc. Czasem warto więcej popracować. W Polsce uczeń, który zostaje, jest napiętnowany etykietką nieuka, tego najgorszego. Społeczeństwo nie chce zrozumieć, że dziecko zostaje w klasie nie za karę, ale dlatego, że musi się czegoś nauczyć. To duży problem, bo z moich badań dotyczących ludzi bezrobotnych wynika, że niepowodzenia szkolne negatywnie wpływają na stosunek do nauki w życiu dorosłym. Takim ludziom trudniej się potem uczyć nowych rzeczy. W takich krajach jak Francja jest zupełnie inne nastawienie społeczeństwa do kształcenia. Po prostu uczeń zaczyna następny etap nauki, gdy opanuje potrzebny do tego materiał. [/ramka]
[ramka][b]Aleksandra Denst-Sadura, psycholog, prowadzi rubrykę w "Głosie Nauczycielskim" [/b]
Dla dzieci, których problemy z nauką wynikają z braku wsparcia rodziców albo które wręcz żyją w trudnym środowisku, pozostawienie na drugi rok może być szkodliwe. Bo ta sytuacja jeszcze bardziej osłabia ich poczucie wartości, wiarę w siebie, często też dezawuuje w oczach rówieśników. Zostawiając takie dziecko na drugi rok, nie motywujemy go do zmiany, tylko pogłębiamy poczucie bycia gorszym i jeszcze bardziej osłabiamy jego wiarę w to, że może coś osiągnąć, mieć jakiekolwiek sukcesy. W dzieciach, które wyrosły w rodzinach, gdzie nieudolność jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, niepowodzenie w nauce tylko utwierdza poczucie własnej niemocy. Warto dać takim dzieciom wsparcie, by nie dopuścić do zostawiania ich w klasie. Z tym wsparciem jest różnie, bo czasami nauczyciele koncentrują się tylko na wynikach. Słabe tłumaczą brakiem zaangażowania i lenistwem, a nie zawsze widzą, że dziecko nie ma możliwości samo się poprawić i pozostawienie go na drugi rok tego nie zmieni.[/ramka]
[ramka][b] WYJAŚNIENIE[/b]
W tekście „Powtarzać rok? Nie w Polsce” z 15 lutego 2010 r. zaznaczyliśmy, że autorzy raportu Eurydice „Grade Retention during Compulsory Education in Europe: Regulations and Statistics” oceniają, iż repetowanie w polskiej szkole to ostateczność, a także, że często przymyka się oko i pozwala zdać uczniom do następnej klasy. Tymczasem takie oceny wyrażali nie autorzy raportu, ale dyrektorzy szkół i nauczyciele. Za pomyłkę przepraszamy.