Zapowiada się ostra rywalizacja między Katowicami a Krakowem – tym razem na dość oryginalnym polu.
Oba miasta, oddalone od siebie zaledwie o ok. 80 km, budują gigantyczne, nowoczesne centra kongresowe. Oba mają mieć prawie 40 tys. metrów kwadratowych powierzchni i pełnić identyczne funkcje. Oprócz kongresów, konferencji, zjazdów, gali mają się tam też odbywać wystawy, targi, a także koncerty i inne wydarzenia artystyczne.
360 mln zł ma kosztować centrum kongresowe w Krakowie. Będzie najdroższe w kraju
Krakowskie centrum ma kosztować 360 mln zł, z czego Unia Europejska dołoży 83 mln zł. Katowickie będzie nieco tańsze – 303 mln zł (w tym przypadku Bruksela pokrywa połowę kwoty).
Okazuje się, że prawie cała Polska południowa zbroi się w centra kongresowe, choć już nie tak duże. Swoje obiekty rozbudowują Targi Kielce, w Opolu powstaje Centrum Wystawienniczo-Konferencyjne, a Regionalne Centrum Turystyki Biznesowej we wrocławskiej Hali Stulecia zaczęło działalność kilka miesięcy temu (koszt inwestycji to prawie 80 mln zł).