Maturzyści bez odwołania

Decyzji o unieważnieniu egzaminu dojrzałości nie można zaskarżyć do sądu

Publikacja: 18.05.2011 04:54

Maturzyści bez odwołania

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski BŻ Bartłomiej Żurawski

Niektórzy uczniowie IX LO w Warszawie rozwiązywali na lekcji zestaw zadań niemal identyczny z tegoroczną rozszerzoną maturą z matematyki. Centralna Komisja Egzaminacyjna uznała, że to może być przeciek, i zgłosiła sprawę do prokuratury.

Jednocześnie wszczęła postępowanie, które ma wyjaśnić, czy znajomość zadań miała wpływ na wynik matury. Jeśli uzna, że tak, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie unieważni tym maturzystom egzamin. Jak poinformował Mirosław Sawicki, wicedyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, rozstrzygnięcie w tej sprawie ma zapaść dziś.

Ostateczna decyzja

Od decyzji dyrektora OKE podjętej w porozumieniu z dyrektorem CKE nie przysługuje odwołanie. Zgodnie bowiem z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej z 30 kwietnia 2007 r. w sprawie m.in. przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych jest ona ostateczna. Tymczasem dyrektor OKE może również unieważnić egzamin, jeśli podczas sprawdzania arkuszy egzaminatorzy uznają, że praca została napisana niesamodzielnie. Zdający nie mają możliwości udowodnić, że nie ściągali.

400 tys. absolwentów przystąpiło w tym roku do egzaminu dojrzałości

Niejawna procedura

Pracownicy OKE i CKE tłumaczą, że każda sprawa jest dokładnie badana. Dyrektor OKE powołuje zespół, który przeprowadza postępowanie wyjaśniające.

– Takie zachowanie wynika jednak z dobrej woli, a nie z przepisów prawa – wskazuje Elżbieta Czyż z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Rozporządzenie nic nie mówi o prawach maturzysty, w jaki sposób i w jakim terminie może złożyć wyjaśnienia. Zwykle zainteresowany nawet nie wie, że pracownicy OKE sprawdzają, czy nie ściągała. Maciej Osuch, społeczny rzecznik praw ucznia, mówi, że ściąganie powinno być surowo karane, ale jednocześnie podejrzany musi mieć prawo do obrony. Dodaje, że cała procedura powinna być jawna, a znana jest tylko pracownikom OKE. Nie określają jej żadne przepisy.

O zmianę zasad przeprowadzania egzaminu dojrzałości już kilka razy apelował rzecznik praw obywatelskich, zarówno prof. Andrzej Zoll, jak i Janusz Kochanowski. Pierwszy raz w 2005 r.

996 egzaminów unieważniono w ubiegłym roku z powodu ściągania

Podkreślali, że kwestie dotyczące procedury oceniania, przeprowadzania i unieważniania egzaminów powinny podlegać kontroli sądowej, ponieważ zewnętrzny egzamin maturalny znacząco wpływa na sytuację, również prawną, każdego zdającego. Dyrektor OKE powinien więc wydawać decyzje administracyjne, na które przysługuje skarga do sądu administracyjnego. Elżbieta Czyż zauważa jednak, że centralna komisja i resort edukacji nie przywiązują wagi do standardów, które powinny obowiązywać w państwie prawa.

Tylko do wglądu

Kontrowersje budzi również procedura wglądu do sprawdzonych arkuszy egzaminacyjnych i kart oceny. Zdający nie mają prawa ich kopiować ani fotografować, mimo że konstytucja RP stanowi, że każdy ma prawo dostępu do dotyczących go urzędowych dokumentów i zbiorów danych. Elżbieta Czyż dodaje, że obowiązująca procedura jest długotrwała i uciążliwa. Karty odpowiedzi udostępniane są do wglądu na wniosek w miejscu i czasie wskazanym przez dyrektora OKE. W praktyce uczniowie oglądają je dopiero pod koniec lipca, już po zakończeniu rekrutacji prowadzonej przez uczelnie. Wielu z nich utrudnia to dostanie się na wymarzony kierunek studiów.

Podstawa prawna:

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr