Wybierać audytorów nie mogą ci, którzy są później przez nich kontrolowani. Miasta, gminy i powiaty, w których liczba mieszkańców przekracza 150 tys., mają obowiązek poddać badaniu swoje sprawozdania finansowe za rok obrotowy 2010. W maju biegli rewidenci sporządzili pierwsze opinie i raporty. Okazuje się, że i audytorzy, i samorządy napotkali w tym pierwszym roku badań trudności.
– Brakuje przepisów, które w sposób zdecydowany określiłyby zakres przedmiotowy i podmiotowy rewizji finansowej w jednostkach samorządu terytorialnego (JST) – stwierdził Mariusz Andrzejewski, biegły rewident, były wiceminister finansów.
Podkreślił, że sam wybór biegłego stanowi problem, bo nie wiadomo, jaki organ powinien go powoływać. Nie ma wzorów opinii i zakresu raportów z badania w takich jednostkach, gdyż przepisy ustawy o rachunkowości w tym zakresie są wyłączone dla tych jednostek.
– Rozdział 7 ustawy o rachunkowości, który w sposób precyzyjny określa m.in., jakie jednostki podlegają obowiązkowemu badaniu oraz który organ ma prawo wyboru niezależnego rewidenta, nie może być stosowany do JST – podkreśla Mariusz Andrzejewski. Nie zostało w tej kwestii wydane rozporządzenie ministra finansów. Dlatego mimo że biegły rewident jest wybierany przez organ zatwierdzający sprawozdanie, a zarząd danej jednostki nie może wybierać audytora, jak się okazuje, w wielu wypadkach wyboru dokonały zarządy JST, a nie rady miast, gmin czy powiatów.
Zarządy jednostek samorządu nie mogą wybierać biegłych rewidentów