Miasta wspierają kluby sportowe

Reaktywacja koszykarskiego Śląska Wrocław nie byłaby możliwa bez wsparcia miasta. Pomoc lokalnych władz często okazuje się bezcenna

Publikacja: 14.06.2011 03:49

Władze Wrocławia chcą wskrzesić wielki koszykarski Śląsk

Władze Wrocławia chcą wskrzesić wielki koszykarski Śląsk

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Śląsk Wrocław to kawał historii polskiej koszykówki: siedemnastokrotny mistrz kraju, nazywany z tego względu (oraz zielonych barw) polskim Boston Celtics, uczestnik Euroligi, ćwierćfinalista Pucharu Saporty. Sukcesy można by wymieniać jeszcze długo.

W latach 90. i na początku XXI wieku zespół toczył zacięte boje o dominację w lidze z rywalami z Włocławka i Pruszkowa, a melodię „Cała Polska w cieniu Śląska" znał każdy kibic, choć nie każdy z nią się zgadzał. Zniknięcie trzy lata temu drużyny z koszykarskiej mapy Polski było szokiem.

Miasto pomoże

Wtedy Wrocław nie ruszył jeszcze z pomocą. – Kiedy Śląsk upadł, prezydent Rafał Dutkiewicz obiecał przywrócenie miastu ekstraklasy. W założeniu miało to być jednak przedsięwzięcie prywatne, które ratusz wsparłby finansowo. Przeszkodził światowy kryzys gospodarczy, negocjacje się przedłużały – przypomina w rozmowie z „Rz" Paweł Czuma, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wrocławia. Reaktywacji podjął się teraz biznesmen Przemysław Koelner (współwłaściciel giełdowej firmy Koelner), który już wcześniej sponsorował Śląsk, a ostatnio prowadził program szkolenia młodzieży „Wrocław kocha koszykówkę".

2 mln zł rocznie wyniesie wsparcie miasta dla koszykarskiego Śląska.

– To partnerskie przedsięwzięcie. Spółka będzie niezależna, do pana Koelnera mamy pełne zaufanie – mówi Czuma. – Przez pierwsze sześć miesięcy miasto przekaże klubowi milion złotych, a później co roku po dwa miliony – dodaje.

Śląsk w ekstraklasie poprowadzi 40-letni Serb Miodrag Rajković, słynący z dobrej pracy z młodzieżą (wychował m.in. wicemistrza Europy Milosa Teodosicia). Pierwsze transfery potwierdzają, że nie zrezygnuje on z priorytetów: do zespołu dołączyli utalentowani Piotr Niedźwiedzki (srebrny medalista mistrzostw świata do lat 17), Jarosław Zyskowski junior i Kacper Sęk. Na pewno potrzebni będą też starsi zawodnicy. Rajković z młodości i doświadczenia chce stworzyć mieszankę wybuchową.

To nie pierwszy przypadek, gdy Wrocław angażuje się w pomoc klubowi. W 2009 roku miasto szukało inwestora dla sekcji piłkarskiej. Został nim właściciel Polsatu Zygmunt Solorz-Żak. W ramach umowy ratusz przekazał mu tereny pod budowę galerii handlowej, która ma w przyszłości generować przychody na działalność klubu, a do tego czasu razem z Polsatem partycypować w jego utrzymaniu. Pierwsze efekty tej współpracy już są: Śląsk zdobył wicemistrzostwo Polski i zagra w europejskich pucharach.

Wzloty i upadki

Nieco gorzej wygląda sytuacja w Kielcach. Korona z trudem obroniła się przed spadkiem z ekstraklasy, ale też okoliczności, w których miasto przejmowało klub, były wymuszone. Akcje Korony nabyto za symboliczną złotówkę w 2008 roku, gdy Krzysztof Klicki, właściciel firmy Kolporter, po sześciu latach zrezygnował ze sponsorowania klubu z powodu ciągnącej się za nim afery korupcyjnej. Teraz Kielce najchętniej sprzedałyby Koronę, kupnem zainteresowany jest Marek Profus, jeden z najbogatszych Polaków.

O wsparciu mogła tylko pomarzyć Odra Wodzisław. Brak porozumienia między władzami miasta i czeskimi właścicielami klubu skończył się dla piłkarzy fatalnie. Przed rokiem występowali jeszcze w ekstraklasie, trzy dni temu spadli do drugiej ligi (trzeci szczebel rozgrywek).

W drugą stronę zmierza Podbeskidzie. Pierwszy raz w historii awansowało do ekstraklasy i zgodnie z wymogami licencyjnymi musi się przekształcić w sportową spółkę akcyjną. Utworzą ją trzy podmioty: dotychczasowe stowarzyszenie, firma deweloperska Murapol i miasto, które ma nabyć jeden procent udziałów.

Problemów nie brakuje klubom żużlowym dysponującym pieniędzmi nieporównywalnie mniejszymi niż te piłkarskie. Bydgoszcz pomaga wyjść z długów zasłużonej Polonii. Po spadku do pierwszej ligi (zaplecze ekstraligi) wpływy klubu z biletów zmniejszyły się dwukrotnie, wypadnięcie zawodów Grand Prix z kalendarza to strata ok. 3 mln zł. Jakby kłopotów było mało, budżet zaplanowany przez poprzednie władze miasta został na starym poziomie – 6,7 mln – i pojawiła się dziura, którą ciężko załatać. Bydgoszcz przekazała Polonii już ponad 3 mln złotych, ale to ciągle za mało.

Śląsk Wrocław to kawał historii polskiej koszykówki: siedemnastokrotny mistrz kraju, nazywany z tego względu (oraz zielonych barw) polskim Boston Celtics, uczestnik Euroligi, ćwierćfinalista Pucharu Saporty. Sukcesy można by wymieniać jeszcze długo.

W latach 90. i na początku XXI wieku zespół toczył zacięte boje o dominację w lidze z rywalami z Włocławka i Pruszkowa, a melodię „Cała Polska w cieniu Śląska" znał każdy kibic, choć nie każdy z nią się zgadzał. Zniknięcie trzy lata temu drużyny z koszykarskiej mapy Polski było szokiem.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Sądy i trybunały
Sędzia w stanie spoczynku pobiera pensję sędziego. KRS idzie do prokuratury
Prawo w Polsce
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji religii. Chodzi o oceny
Prawo drogowe
Jakie kary grożą za kierowanie autem bez uprawnień? Trzy scenariusze wydarzeń
Zawody prawnicze
Trzydzieści dni bez urzędówek. Prawnicy szykują protest
Prawo w Polsce
Wybory prezydenckie 2025. Jak zmienić miejsce głosowania przed drugą turą?