Blisko 5,5 mln uczniów na wakacje będzie musiało poczekać o tydzień dłużej. Rozpoczynający się za tydzień rok szkolny zakończy się w piątek, 29 czerwca 2012 r. Powód? W życie wchodzi rozporządzenie ministra edukacji dotyczące organizacji roku szkolnego, które mówi, że lekcje mają kończyć się w ostatni piątek czerwca. Przez ostatnie lata nauka kończyła się w pierwszy piątek po 18 czerwca (rok szkolny o tydzień skrócił były premier Kazimierz Marcinkiewicz, który w 2006 r. uzasadniał, że "czerwiec jest złym okresem na naukę i nie należy przetrzymywać bezproduktywnie uczniów i nauczycieli w szkole").
MEN argumentuje, że wydłużenie roku szkolnego nie oznacza więcej dni nauki, bo jednocześnie w podstawówkach, szkołach zawodowych, policealnych, placówkach kształcenia praktycznego oraz ustawicznego dyrektor może wyznaczyć do sześciu dni wolnych; w gimnazjach – do ośmiu, a w liceach i technikach – do dziesięciu. Wolne może być np. ustanowione w czasie egzaminów, świąt religijnych, które nie są dniami ustawowo wolnymi od pracy. O planowanych dniach wolnych dyrektorzy mają powiadomić rodziców do 30 września.
Poza tym samorządy miast, w których podczas Euro 2012 rozgrywane będą mecze, mogą zawiesić lekcje, jeśli uznają, że mistrzostwa mogą utrudnić uczniom dotarcie do szkoły lub powrót do domu albo zagrozić ich bezpieczeństwu.
Wszystkie pięciolatki do przedszkoli
Trzyletni okres wprowadzania reformy obniżenia wieku szkolnego z siedmiu do sześciu lat dobiega końca. Ten rok szkolny jest ostatnim, gdy rodzice mogą zdecydować: posłać dziecko do szkoły czy zostawić w zerówce. Od 2012 r. wszystkie sześciolatki obowiązkowo idą do szkoły. Ile dzieci w tym wieku zacznie dobrowolnie naukę? Na to pytanie MEN będzie znał odpowiedź po rozpoczęciu roku szkolnego. W 2009 r. do szkół trafiło 4,5 proc. sześciolatków, w 2010 r. – ok. 9 proc.
W związku z reformą w tym roku wszystkie pięciolatki (372,5 tys. dzieci) muszą obowiązkowo rozpocząć roczne przygotowanie przedszkolne.