Rada Warszawy ma dziś obniżyć opłaty w przedszkolach

Platforma proponuje stawkę 2,60 zł za godzinę pobytu malucha w przedszkolu. SLD – 2 zł, a PiS – 10 godzin za darmo. Ale to PO zdecyduje. Rodzice idą za ciosem i walczą też o tańsze żłobki

Publikacja: 22.09.2011 04:40

Stawki w przedszkolach

Stawki w przedszkolach

Foto: Życie Warszawy

Rada Warszawy ma dziś obniżyć opłaty w przedszkolach, wprowadzone zaledwie kilka tygodni temu. Nikt nie ma złudzeń, że „obniżka podwyżki" to element przedwyborczej gry i każda siła polityczna w stolicy próbuje w niej zaistnieć. Wszystkie partie przygotowały więc na dziś własne propozycje zmian, ale tylko pomysł ratusza ma szansę wejść w życie.

Gdy prezydent Warszawy, wywołana przez premiera Donalda Tuska, obwieściła, że zlikwiduje opłaty poranne w przedszkolach  i obniży stawki  za pobyt dziecka po godz. 13  (do  2,6o zł /godz.), SLD zadeklarował  przelicytowanie stawki na 2 zł za każdą płatną godzinę.

– Platforma nie wpuściła naszego projektu uchwały do porządku obrad, ale będziemy jeszcze próbować na sesji  – zapowiada wiceszef Rady Warszawy Sebastian Wierzbicki (SLD).

Próbować będzie też PiS. Z szerokim gestem. – Proponujemy 10 darmowych godzin pobytu dziecka w przedszkolu – deklaruje Michał Dworczyk (PiS). – Nie mam złudzeń, że Platforma na to nie pójdzie, ale chcemy dobitnie zaakcentować  w ten sposób nasz pogląd, że Warszawę stać na dopłatę do przedszkoli, a wielu r0dziców nie stać na takie stawki, jakie wyliczył ratusz.

Projekty SLD i PiS nawet nie zostaną wprowadzone pod obrady.  – Nie zależy nam na populistycznej dyskusji o darmowych przedszkolach – słyszymy nieoficjalnie w PO, która ma w radzie większość i skorzysta z  prawa siły.  – Na razie żadnych propozycji opozycji nie widzieliśmy na oczy. Zobaczymy, to zdecydujemy – stwierdza delikatniej wiceszefowa klubu PO Zofia Trębicka.

Liczenie w październiku

Głosowane dziś zmiany w przedszkolach mają obowiązywać wstecznie od 1 września.

To oznacza, że nowe stawki będą naliczane na początku października w oparciu o składane przez rodziców w tym miesiącu deklaracje.

– Wyliczenia kosztów za wrzesień rodzice poznają w pierwszym tygodniu przyszłego miesiąca i będą musieli zapłacić do 15 października – mówi Jolanta Lipszyc, dyrektor miejskiego Biura Edukacji.

Stawka 2,60 zł za godzinę będzie obowiązywać przez rok. W marcu każdego roku opłata będzie waloryzowana, bo wtedy zmieni się płaca minimalna, od której naliczane są stawki w całym kraju.

– Chodzi o to, aby rodzice wiedzieli, jakie opłaty będą wnosili od września – tłumaczy Jolanta Lipszyc.

Platforma zamierza utrzymać nową  zasadę zwrotu opłat  za nieobecność dziecka (jeśli zostanie to przez rodziców zgłoszone najpóźniej do godz.  9 rano).

Pozostaną też dotychczasowe  ulgi – bezpłatne przedszkole przy dochodzie do 1039 zł na osobę w rodzinie i 50 proc. przy dochodach do 1386 zł.

Nowością ma być bonus za dwoje lub więcej dzieci.

– Jeśli drugie lub kolejne dziecko chodzi do przedszkola w Warszawie, także niepublicznego, to za każde  w tym przedszkolu publicznym  przysługiwać będzie 75 proc.  ulgi – zapowiada Jolanta Lipszyc. Jej zdaniem, wystarczy do tego tylko zaświadczenie z innego przedszkola.

PiS proponuje tu pójść dalej i uwzględnić  także rodziny, które mają dzieci  jednocześnie w przedszkolu i żłobku.  – Ich też powinna objąć 75-procentowa bonifikata  – uważa Michał Dworczyk.  – Dziś tacy rodzice ponoszą sto procent kosztów w jednej i drugiej placówce.

Żłobki nie stanieją

Na sesji Rady Warszawy w Pałacu Kultury zamierzają dziś pojawić się  przedstawiciele rodziców, zainteresowani obniżeniem opłat także w żłobkach.

– Mamy świadomość, że po wyborach nikt już naszymi sprawami się nie zajmie, więc to ostatni moment, by walczyć o obniżenie stawek  – mówią.

Idąc za ciosem, także PiS zaproponuje zmianę uchwały żłobkowej.  –  Nie musimy chyba czekać na kolejną reprymendę Donalda Tuska? Zaproponujemy powrót do stawek sprzed podwyżki – mówi Dworczyk.

Ponieważ jednak projekt nie ma wymaganych parafek prezydenta czy skarbnika, nie ma szans, by był głosowany.

Odpowiedzialny za żłobki i przedszkola wiceprezydent Włodzimierz Paszyński raczej nie widzi szans na zmianę cen żłobków w przyszłości.

Wczoraj spotkał się z gronem rodziców.   – Przyjąłem ich petycję. Przeanalizujemy ją. Wstępnie jednak żądania oceniam jako zbyt wygórowane – mówi nam wiceprezydent Paszyński. – Trzeba dostrzec różnicę między przedszkolami, które są formą edukacji, a żłobkami, które są tylko usługą opiekuńczą. O ile chcemy, by dzieci chodziły do przedszkoli, o tyle żłobek wcale nie musi być koniecznością dla dziecka – konkluduje.

Rada Warszawy ma dziś obniżyć opłaty w przedszkolach, wprowadzone zaledwie kilka tygodni temu. Nikt nie ma złudzeń, że „obniżka podwyżki" to element przedwyborczej gry i każda siła polityczna w stolicy próbuje w niej zaistnieć. Wszystkie partie przygotowały więc na dziś własne propozycje zmian, ale tylko pomysł ratusza ma szansę wejść w życie.

Gdy prezydent Warszawy, wywołana przez premiera Donalda Tuska, obwieściła, że zlikwiduje opłaty poranne w przedszkolach  i obniży stawki  za pobyt dziecka po godz. 13  (do  2,6o zł /godz.), SLD zadeklarował  przelicytowanie stawki na 2 zł za każdą płatną godzinę.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr