– Wiele gmin nieprawidłowo określa upusty od stawek czynszowych – mówi Kamila Dołowska, dyrektor Zespołu Prawa Cywilnego z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Skarg od lokatorów czynszówek w tej sprawie jest dużo. Obecnie najwięcej napływa z Gdańska.
Równo dla wszystkich
W art. 7 ust. 1 ustawa o ochronie praw lokatorów wymienia przykładowe czynniki, które gminy muszą uwzględnić podczas ustalania czynszu. Są to: położenie budynku i lokalu, wyposażenie budynku i lokalu w urządzenia techniczne i instalacje (ich stan), ogólny stan techniczny budynku. Im więc blok czy kamienica są starsze i dalej położone od centrum, tym czynsz za lokal komunalny powinien być niższy.
– Tymczasem wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy obowiązujący w Gdańsku przewiduje jedną tylko 5-proc. obniżkę od podstawowej stawki czynszu – opowiada Kamila Dołowska. – Przysługuje ona w wypadku lokali położonych poza strefą centralną. Program określa też granice strefy centralnej. Dzielnice, które znalazły się poza tą strefą, różnią się zdecydowanie między sobą. Cześć mieszkań leży w rejonie przemysłowym, daleko od centrum i bez dobrego dojazdu. Część lokali natomiast ma dobry dojazd i lokalizację. Mimo to obniżka i w jednym, i drugim wypadku jest taka sama.
Dlatego, według RPO, gdański program narusza ustawę o ochronie praw lokatorów. Rzecznik wystąpił więc do wojewódzkiego sądu administracyjnego ze skargą w tej sprawie.
Na remont w czynszu
Takich przykładów jest znacznie więcej. Kilkakrotnie już RPO interweniował w sądzie. Tak było m.in. w wypadku Józefowa, Wrocławia i Polanicy-Zdroju. W każdej z tych spraw wygrał (w tej ostatniej wyrok nie jest jeszcze prawomocny).