Burmistrz podjął decyzję o czasowym odebraniu opieki nad konkretnym psem schronisku prowadzonemu przez stowarzyszenie.
Organizacja odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego, które stwierdziło jednak, że jej pismo wpłynęło po terminie. Pismo zostało wysłane pocztą w poniedziałek, a termin upływał w poprzedzającą sobotę. Stowarzyszenie twierdziło, że wysłało odwołanie w ostatnim możliwym terminie i go nie przekroczyło.
Uzasadniając swoje stanowisko SKO wskazało, że stosownie do art. 129 § 2 kodeksu postępowania administracyjnego odwołanie wnosi się w terminie 14 dni od dnia doręczenia decyzji stronie, a jeśli została ogłoszona ustnie – od dnia jej ogłoszenia. Przepisy szczególne mogą jednak przewidywać inne terminy do wniesienia odwołania. Tak jest w tym wypadku, bo od decyzji dotyczącej czasowego odebrania zwierząt przysługuje prawo wniesienia odwołania w terminie trzech dni od daty doręczenia decyzji. Termin uważa się za zachowany, jeżeli przed jego upływem pismo zostało nadane w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego.
Sobota nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy. A zatem jeśli termin upływał w sobotę, to należało odwołanie złożyć w ten dzień, a nie w poniedziałek – odpierało kolegium.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu (sygnatura akt IV SA/Po 20/13). Ten przyznał rację organizacji i orzekł, że odwołanie od decyzji zostało sporządzone i wysłane prawidłowo. Stwierdził jednoznacznie, że jeżeli koniec terminu na wniesienie odwołania przypada na sobotę, to za ostatni dzień terminu należy uważać najbliższy następny dzień powszedni.