Reklama

W procedurze administracyjnej sobota się nie liczy

Jeżeli termin mija w sobotę, to pismo jest ważne także z datą poniedziałkową.

Publikacja: 05.06.2013 10:00

Burmistrz podjął decyzję o czasowym odebraniu opieki nad konkretnym psem schronisku prowadzonemu przez stowarzyszenie.

Organizacja odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego, które stwierdziło jednak, że jej pismo wpłynęło po terminie. Pismo zostało wysłane pocztą w poniedziałek, a termin upływał w poprzedzającą sobotę. Stowarzyszenie twierdziło, że wysłało odwołanie w ostatnim możliwym terminie i go nie przekroczyło.

Uzasadniając swoje stanowisko SKO wskazało, że stosownie do art. 129 § 2 kodeksu postępowania administracyjnego odwołanie wnosi się w terminie 14 dni od dnia doręczenia decyzji stronie, a jeśli została ogłoszona ustnie – od dnia jej ogłoszenia. Przepisy szczególne mogą jednak przewidywać inne terminy do wniesienia odwołania. Tak jest w tym wypadku, bo od decyzji dotyczącej czasowego odebrania zwierząt przysługuje prawo wniesienia odwołania w terminie trzech dni od daty doręczenia decyzji. Termin uważa się za zachowany, jeżeli przed jego upływem pismo zostało nadane w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego.

Sobota nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy. A zatem jeśli termin upływał w sobotę, to należało odwołanie złożyć w ten dzień, a nie w poniedziałek – odpierało kolegium.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu (sygnatura akt IV SA/Po 20/13). Ten przyznał rację organizacji i orzekł, że odwołanie od decyzji zostało sporządzone i wysłane prawidłowo. Stwierdził jednoznacznie, że jeżeli koniec terminu na wniesienie odwołania przypada na sobotę, to za ostatni dzień terminu należy uważać najbliższy następny dzień powszedni.

Reklama
Reklama

Zdanie WSA jest zgodne ze stanowiskiem składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z 15 czerwca 2011 r. (sygn. I OPS 1/11), który wskazał, że sobota jest dniem równorzędnym z dniem ustawowo wolnym od pracy w rozumieniu art. 57 § 4 k.p.a.

Burmistrz podjął decyzję o czasowym odebraniu opieki nad konkretnym psem schronisku prowadzonemu przez stowarzyszenie.

Organizacja odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego, które stwierdziło jednak, że jej pismo wpłynęło po terminie. Pismo zostało wysłane pocztą w poniedziałek, a termin upływał w poprzedzającą sobotę. Stowarzyszenie twierdziło, że wysłało odwołanie w ostatnim możliwym terminie i go nie przekroczyło.

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo karne
Wypadek na A1. Nagły zwrot w procesie Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama