Jednostki samorządu terytorialnego a ochrona konkurencji ?i konsumentów

Jednostki samorządu terytorialnego w zakresie stosowania prawa ochrony konkurencji i konsumentów mogą być traktowane tak jak przedsiębiorcy.

Publikacja: 07.06.2013 09:44

Dlatego tak samo jak prywatne firmy, wszędzie tam gdzie jednostki samorządu organizują lub świadczą różnego rodzaju usługi o charakterze użyteczności publicznej, nawet gdy nie jest to działalność gospodarcza, muszą przestrzegać reguł prawa antymonopolowego.

Umowy do wymiany

Przykładem może być sprawa gminy Sokolnik, wobec której Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadził postępowanie antymonopolowe. Miało ono wyjaśnić, czy samorząd terytorialny  nie nadużywał pozycji dominującej. Ostatecznie postępowanie  zakończyło się wydaniem decyzji, w której taki czyn został udowodniony, a gmina została zobowiązana do zmiany zakwestionowanych praktyk. Nadużywanie pozycji dominującej polegało na stosowaniu w umowach zawieranych z mieszkańcami uciążliwych dla nich warunków, przynoszących gminie nieuzasadnione korzyści. A to stanowiło naruszenie art. 9 ust. 1 i ust. 2 pkt 6 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.). Ponieważ chodziło o niektóre zapisy umów w sprawie dostarczania wody i odbioru ścieków od mieszkańców gminy, zmiana praktyk miała polegać na zastosowaniu nowego wzoru umowy (niezawierającego zakwestionowanych zapisów) i aneksowaniu wszystkich umów podpisanych z mieszkańcami do czasu wydania decyzji przez UOKiK.

Bez odwołania

Decyzja urzędu antymonopolowego uprawomocniła się, czyli gmina nie odwołała się do sądu. Gmina wprowadziła nowy wzorzec umowy z mieszkańcami, który nie zawierał zakwestionowanych przez UOKiK klauzul. Zaczęła także wymieniać dotychczasowe umowy. Jednak tempo wymiany umów było bardzo wolne, więc inspektorzy urzędu antymonopolowego ponownie zawitali w siedzibie urzędu gminy. Chcieli sprawdzić, czy ich decyzja została wykonana. Dopiero wtedy prace zostały przyspieszone i gminie udało się wymienić wszystkie umowy. Jednak w ocenie UOKiK okres wdrażania decyzji był zbyt długi. Urząd stwierdził, że gmina była w zwłoce przez ponad pół roku.

Były środki i kadry

Uznał bowiem, że przy zasobach kadrowych, ekonomicznych i logistycznych gminy, mogła ona w całości wykonać decyzję znacznie wcześniej. W tym czasie minęły bowiem dwa okresy rozliczeniowe, w trakcie których dokonywane były odczyty wodomierzy, odprowadzano ścieki oraz wystawiano  rachunki. Każda ta czynność mogła być rozszerzona o aneksowanie umów, czego jednak gmina nie zrobiła.

1600 euro kary

I dlatego na podstawie art. 107 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów nałożona została na gminę kara w wysokości 10 euro za każdy dzień zwłoki, co ostatecznie dało kwotę 1600 euro (6541 zł wg średniego kursu NBP z 31 grudnia 2012 r. jako ostatniego dnia roku, poprzedzającego wydanie decyzji w sprawie nałożenia kary; ta została wydana w marcu 2013 r.).

Warto zaznaczyć, że gmina została potraktowana łagodnie, zważywszy na to, że maksymalny wymiar kary to 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki.

Spadki i darowizny
Odziedziczyłeś majątek? By dysponować spadkiem, musisz mieć ten dokument
Praca, Emerytury i renty
NSA: honorowe krwiodawstwo nie ma pierwszeństwa przed policyjną służbą
Sądy i trybunały
Resort sprawiedliwości już nie chce likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Prawo karne
Lech Wałęsa przegrał w sądzie. Chodzi o teczki TW „Bolka”