Dlatego tak samo jak prywatne firmy, wszędzie tam gdzie jednostki samorządu organizują lub świadczą różnego rodzaju usługi o charakterze użyteczności publicznej, nawet gdy nie jest to działalność gospodarcza, muszą przestrzegać reguł prawa antymonopolowego.
Umowy do wymiany
Przykładem może być sprawa gminy Sokolnik, wobec której Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadził postępowanie antymonopolowe. Miało ono wyjaśnić, czy samorząd terytorialny nie nadużywał pozycji dominującej. Ostatecznie postępowanie zakończyło się wydaniem decyzji, w której taki czyn został udowodniony, a gmina została zobowiązana do zmiany zakwestionowanych praktyk. Nadużywanie pozycji dominującej polegało na stosowaniu w umowach zawieranych z mieszkańcami uciążliwych dla nich warunków, przynoszących gminie nieuzasadnione korzyści. A to stanowiło naruszenie art. 9 ust. 1 i ust. 2 pkt 6 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.). Ponieważ chodziło o niektóre zapisy umów w sprawie dostarczania wody i odbioru ścieków od mieszkańców gminy, zmiana praktyk miała polegać na zastosowaniu nowego wzoru umowy (niezawierającego zakwestionowanych zapisów) i aneksowaniu wszystkich umów podpisanych z mieszkańcami do czasu wydania decyzji przez UOKiK.
Bez odwołania
Decyzja urzędu antymonopolowego uprawomocniła się, czyli gmina nie odwołała się do sądu. Gmina wprowadziła nowy wzorzec umowy z mieszkańcami, który nie zawierał zakwestionowanych przez UOKiK klauzul. Zaczęła także wymieniać dotychczasowe umowy. Jednak tempo wymiany umów było bardzo wolne, więc inspektorzy urzędu antymonopolowego ponownie zawitali w siedzibie urzędu gminy. Chcieli sprawdzić, czy ich decyzja została wykonana. Dopiero wtedy prace zostały przyspieszone i gminie udało się wymienić wszystkie umowy. Jednak w ocenie UOKiK okres wdrażania decyzji był zbyt długi. Urząd stwierdził, że gmina była w zwłoce przez ponad pół roku.
Były środki i kadry
Uznał bowiem, że przy zasobach kadrowych, ekonomicznych i logistycznych gminy, mogła ona w całości wykonać decyzję znacznie wcześniej. W tym czasie minęły bowiem dwa okresy rozliczeniowe, w trakcie których dokonywane były odczyty wodomierzy, odprowadzano ścieki oraz wystawiano rachunki. Każda ta czynność mogła być rozszerzona o aneksowanie umów, czego jednak gmina nie zrobiła.
1600 euro kary
I dlatego na podstawie art. 107 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów nałożona została na gminę kara w wysokości 10 euro za każdy dzień zwłoki, co ostatecznie dało kwotę 1600 euro (6541 zł wg średniego kursu NBP z 31 grudnia 2012 r. jako ostatniego dnia roku, poprzedzającego wydanie decyzji w sprawie nałożenia kary; ta została wydana w marcu 2013 r.).