– Prawodawstwo unijne nie narzuca państwom członkowskim, jaki kształt ma przybrać samorząd terytorialny – mówił prof. Leon Kieres, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, podczas wczorajszej konferencji „Samorząd terytorialny w Konstytucji RP i prawie europejskim". – Stąd duża różnorodność. Mamy państwa, w których samorząd cieszy się szeroką autonomią (Niemcy), w innych zaś ma jedynie swobodę działania, której granice zakreślają konstytucja i ustawy. Przykładem takiego kraju jest właśnie Polska – wskazywał.
Ten brak autonomii polskich gmin, powiatów i województw samorządowych nie oznacza jednocześnie jakiejkolwiek podległości władzom państwowym ani też tego, że jednostki samorządowe wyższego stopnia są nadrzędne wobec tych usytuowanych niżej. Przeciwnie – gminy, powiaty i województwa samorządowe mają względem siebie pozycję równorzędną.
Jednocześnie przez wiele lat ta odrębność i niezależność samorządów od państwa i władz publicznych była główną osią sporów, również na tle stosunków cywilnoprawnych. Widać to nie tylko w orzecznictwie Trybunału, ale także sądów administracyjnych i powszechnych.
– Przypomnieć należy, że 23 lata temu wcale nie było oczywiste, czy gmina może toczyć spór majątkowy ze Skarbem Państwa – mówił prof. Kieres. – Obecnie nie budzi żadnej wątpliwości to, że własność samorządowa jest odrębna od państwowej i podlega ochronie prawnej – wyjaśniał.
Kolejnym źródłem sporów między władzą państwową a samorządem jest kwestia swobody ustawodawcy i jego prawo do kształtowania zarówno dochodów JST, jak i ich zadań. Pokazują one, że państwo i samorząd mogą mieć sprzeczne interesy. Widać to jak na dłoni na przykładzie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz sporu dotyczącego przetargów na odbiór odpadów od mieszkańców. Spór ten już niedługo będzie przedmiotem badania przez Trybunał, a wyroków należy spodziewać się na początku 2014 r.