Pierwsze czytanie opracowanego przez Platformę Obywatelską projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości w gminach (druk nr 2377) trwa w komisjach Sejmu już prawie miesiąc. Największe kontrowersje wzbudza propozycja, by to zarządy wspólnot mieszkaniowych odpowiadały za deklaracje i pobór opłat za odbiór odpadów. Za takim rozwiązaniem optują gminy. Przeciwko są zarządcy nieruchomości.
– Czy propozycja PO się ostanie, zadecydują posłowie – mówi Tadeusz Arkit, przewodniczący sejmowej podkomisji nadzwyczajnej, która obecnie dyskutuje nad projektem.
Poczekajmy do jesieni
Wprowadzenia korzystnego dla gmin rozwiązania domaga się m.in. Unia Metropolii Polskich. Postuluje, by określone w art. 2 ustawy obowiązki właściciela nieruchomości zabudowanej budynkiem wielolokalowym, w którym ustanowiono odrębną własność lokali, obciążały osobę (osoby) sprawujące zarząd nad nieruchomością wspólną.
Przeciwko takiemu zapisowi zaprotestowały na wtorkowym posiedzeniu sejmowej podkomisji nadzwyczajnej organizacje zrzeszające zarządców nieruchomości.
– To spowoduje, że zarządy staną się odpowiedzialne nie tylko za rzetelność wypełnianych przez sąsiadów deklaracji, ale także za ich zobowiązania podatkowe – argumentował Michał Lech, radca prawny i członek Dolnośląskiego Stowarzyszenia Zarządców Nieruchomości.