Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z 27 marca 2019 roku (sygn. akt I GSK 1144/18) potwierdził zasadność korekty finansowej z uwagi na naruszenie przepisów Prawa zamówień publicznych (Pzp) w sytuacji, gdy na podstawie umowy o dofinansowanie beneficjent zobowiązał się do stosowania przepisów Pzp w zakresie, w jakim ustawa ta ma zastosowanie do beneficjenta i do projektu.
Zamówienie w trybie z wolnej ręki
Zarzut kontroli dotyczył udzielenia zamówienia na nadzór autorski nad przygotowaniem filmów i materiałów do emisji w internecie w ramach kampanii promocyjnej, w trybie z wolnej ręki, pomimo iż nie zostały spełnione przesłanki jego zastosowania. Zamówienia na nadzór udzielono zwycięzcy konkursu na opracowanie strategii kampanii promocyjnej, który w ramach nagrody został zaproszony do negocjacji z wolnej ręki. Przedmiotem zamówienia z wolnej ręki było uszczegółowienie pracy konkursowej - w tym opracowanie kreacji kampanii medialnej (scenariusz filmu, projekt reklamy wizerunkowej, projekt reklamy outdoor) oraz planu i harmonogramu jej realizacji.
Czytaj także: Zamówienia publiczne: kiedy zmiana umowy wpływa na potencjalny krąg wykonawców
Z treści umowy między stronami wynikało, że wykonawca z chwilą otrzymania wynagrodzenia przeniósł na zamawiającego pełnię autorskich praw majątkowych do materiałów, w szczególności do nieograniczonego w czasie korzystania z nich i rozporządzania nimi oraz wyraził zgodę i upoważnienie na zasadzie wyłączności dla zamawiającego lub wskazanej przez niego osoby do wykonywania praw zależnych do materiałów oraz nimi dysponowania.
Mimo to, błędnie - zdaniem organów kontrolnych – strony zawarły jeszcze umowę na sprawowanie przedmiotowego nadzoru. W sprawie nie został zastosowany tryb konkurencyjny, lecz tryb z wolnej ręki. Zamawiający uzasadniał, iż zamówienie może zostać wykonane wyłącznie przez podmiot, który posiada autorskie prawa majątkowe do stworzonej w ramach projektu kampanii, wynikające z przepisów ustawy z 4 lutego 1996 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Organy kontrolne z kolei twierdziły, że pełnia autorskich praw majątkowych jest przeniesiona na zamawiającego, w tym też w zakresie wykonywania utworów zależnych. Mógł zatem zlecić nadzór dowolnie wybranemu przez siebie podmiotowi. Wskazano, że możliwości wykonywania nadzoru autorskiego nie można utożsamiać z nakazem wykonywania takiej usługi.