Ustawa z 4 września o zmianie prawa zamówień publicznych, która weszła w życie 24 października, wprowadziła znaczne zmiany w regulacjach dotyczących terminu związania ofertą.
Dotychczas obowiązujący art. 85 ust. 2 pzp pozwalał zamawiającemu w uzasadnionych przypadkach co najmniej na siedem dni przed upływem terminu związania ofertą tylko raz zwrócić się do wykonawców o wyrażenie zgody na przedłużenie tego terminu o oznaczony okres, nie dłuższy jednak niż 60 dni.
[b]Przepis dawał więc prawo do inicjowania przedłużenia wyłącznie zamawiającemu.[/b] Niejako zmuszał wykonawcę do bierności i oczekiwania na decyzję zamawiającego o możliwości przedłużenia terminu. Zamawiający wykorzystywali otrzymaną w ten sposób przewagę w postępowaniu. W przypadku gdy postępowanie toczyło się „nie po ich myśli” lub gdy popełnili w nim błędy, do których nie chcieli się przyznać, wystarczyło poczekać na upływ terminu składania ofert i unieważnić postępowanie w związku z brakiem wiążących ofert.
[srodtytul]Niejednolite orzecznictwo[/srodtytul]
W taki też dosłowny sposób był najczęściej interpretowany przez składy orzekające. „Wykonawcy nie mogą samodzielnie bez zwrócenia się przez zamawiającego składać skutecznie oświadczenia o przedłużeniu terminu związania ofertą” – wynikało z [b]wyroku Zespołu Arbitrów z 2 kwietnia 2007 r. (UZP/ ZO/0-339/07)[/b]. „Na gruncie przepisów ustawy pzp wykonawcy nie mogą ani wyznaczyć terminu związania ofertą, ani też domagać się, by zamawiający skorzystał z uprawnienia, o którym mowa w art. 85 ust. 2 pzp” – napisano w uzasadnieniu [b]wyroku Zespołu Arbitrów z 19 września 2005 r. ( UZP/ZO/0-2495/06)[/b]. Były też orzeczenia pozwalające wykonawcy na samodzielnie przedłużenie terminu związania ofertą, np. [b]wyrok KIO z 21 kwietnia 2008 r. (KIO/UZP 315/08; KIO/UZP 330/08).[/b]