Wystarczy zatem, że zatrudniony pod koniec 2012 r., np. w październiku, wykorzystał dwutygodniowe ojcowskie wolne, aby miał prawo do trzynastki za ubiegły rok. Dostanie ją w wysokości proporcjonalnej do przepracowanego okresu.
Co więcej, by uzyskać te dodatkowe pieniądze wystarczy, że urlop ojcowski rozpoczął się 31 grudnia 2012 r. i zakończył w styczniu br. Wówczas także ustawowy obowiązek korzystania z danego urlopu będzie zachowany. „Korzystanie" bowiem to nie to samo co „skorzystanie" z danego uprawnienia. Ustawowy obowiązek „korzystania" w danym roku z urlopu oznacza obowiązek przynajmniej rozpoczęcia tego urlopu, ale nie obliguje do jego całkowitego wykorzystania w tym okresie.
Wakacyjny prezent
Prace legislacyjne nad ustawą są już na finiszu. Wszystko wskazuje na to, że senatorowie przyjmą ją bez poprawek na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu. Jest już gotowy projekt uchwały w tej sprawie. A Andżelika Możdżanowska, senator sprawozdawca, potwierdza, że senacka Komisja Rodziny i Polityki Społecznej, która rozpatrywała ustawę, zarekomendowała jej uchwalenie bez uwag.
Jeśli tak się stanie, ustawa trafi do podpisu prezydenta. Wejdzie w życie w dniu następnym po ogłoszeniu. I od tego czasu urzędy administracji publicznej, m.in. ministerstwa, urzędy wojewódzkie, samorządowe, szkoły będą miały trzy miesiące na wypłatę trzynastek niewypłaconych w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku pracownikom, którzy dzięki nowelizacji zyskali do nich prawo.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wyliczyło, że dodatkową pensję może otrzymać nawet 100 tys. osób, co może kosztować budżet ok. 100 mln zł.
Rozszerzenie katalogu to skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 lipca 2012 r. (sygn. P 59/11). Orzekł on, że art. 2 ust. 3 ustawy z 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej (DzU nr 160, poz. 1080 ze zm.) w zakresie, w jakim pomija okres urlopu macierzyńskiego jako umożliwiający nabycie prawa do dodatkowego wynagrodzenia rocznego w wysokości proporcjonalnej do przepracowanego okresu, w razie nieprzepracowania w ciągu całego roku kalendarzowego faktycznie sześciu miesięcy, jest niekonstytucyjny.