Wciąż nie wszystkie urzędy wywiązują się z obowiązku zapewnienia interesantom kontaktu drogą elektroniczną. Choć wszystkie powinny udostępnić elektroniczną skrzynkę podawczą, 4 proc. wciąż tego nie zrobiło. Taka skrzynka służy do składania dokumentów przez interesantów. Najgorzej jest w woj. kujawsko-pomorskim. Tam 9 proc. urzędów ich w ogóle nie ma, a 10 proc. ma, ale właściwie z niej nie korzysta.
Tak wynika z raportu „Wpływ cyfryzacji na działanie urzędów administracji publicznej w Polsce" ogłoszonego przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Za pośrednictwem elektronicznej skrzynki podawczej wprawdzie można złożyć podanie, wniosek lub skargę, ale często i tak konieczna jest wizyta w urzędzie. W co czwartym urzędzie nie może liczyć na odpowiedź tą samą drogą. Sprowadza to elektroniczną skrzynkę do roli skrzynki pierwszego kontaktu.
Najnowsze dane pokazują, że w wielu dziedzinach poziom umiejętności cyfrowych oraz usług świadczonych drogą elektroniczną nie zmienia się od dwóch–trzech lat.
Przykładem mogą być służbowe e-maile, którymi w urzędach dysponuje tylko 71 proc. pracowników. Najgorzej wypadają urzędy małych gmin na wschodzie Polski. W 2014 r. najmniej pracowników posiadało służbowe konta pocztowe w urzędach samorządowych w województwach świętokrzyskim (59 proc.) oraz lubelskim (60 proc.). Najwięcej w woj. lubuskim, gdzie 80 proc. pracowników miało adres e-mail. Na tym tle wyraźnie wyróżniają się urzędy marszałkowskie, gdzie firmową pocztę mają niemal wszyscy pracownicy.