Zamawiający ma precyzować wymagania

Sprzęt porównywalny nie musi mieć dokładnie takich samych parametrów jak wskazany w specyfikacji

Aktualizacja: 01.09.2009 07:48 Publikacja: 01.09.2009 06:30

Zamawiający ma precyzować wymagania

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu zorganizował przetarg na dostawę sprzętu komputerowego. Jeden z pakietów tego zamówienia dotyczył urządzeń wielofunkcyjnych. W specyfikacji wskazano konkretny model produktu firmy Hewlett-Packard.

Jak tłumaczył zamawiający, posłużenie się znakiem towarowym miało na celu wskazanie wymagań technicznych, użytkowych i jakościowych wobec zamawianego sprzętu.

Tak jak nakazują przepisy, zamawiający dopuścił możliwość składania ofert równoważnych. Nie określił przy tym, co rozumie pod pojęciem równoważności.

Jedna z firm zaproponowała urządzenie Lexmark, uznając, że jego najistotniejsze parametry są nie gorsze niż sprzętu wskazanego w specyfikacji. Wrocławski UE nie zgodził się z tą argumentacją. Komisja przetargowa zakwestionowała m.in. szybkość procesora, pojemność odbiornika papieru i zainstalowaną pamięć. Jej zdaniem różnice były na tyle istotne, że ofertę należało odrzucić. Zamawiający nie wymienił parametrów, które będą decydować o równoważności, i żaden z wykonawców nie zapytał o ich wyszczególnienie, należy zatem logicznie przyjąć, iż równoważność dotyczy wszystkich parametrów danego urządzenia – argumentowała w piśmie oddalającym protest.

Krajowa Izba Odwoławcza, do której ostatecznie trafił spór, nie zgodziła się z tą argumentacją, bo w praktyce oznaczałaby ona konieczność proponowania sprzętu identycznego ([b]sygn. akt KIO/UZP 967/09[/b]).

– [b]Pojęcie równoważności nie może oznaczać tożsamości produktów, ponieważ przeczyłoby to istocie oferowania produktów równoważnych, czyniłoby ją pozorną i niemożliwą do spełnienia[/b] – zauważyła w uzasadnieniu wyroku przewodnicząca Klaudia Szczytowska-Maziarz.

Przyznała, że [b]żaden z przepisów prawa nie wymaga od zamawiającego wprost określania, jakie parametry będą decydować o uznaniu sprzętu za równoważny. Niemniej wskazanie dopuszczalnego zakresu równoważności skład orzekający uznaje za co najmniej pożądane w świetle zasady równego traktowania wykonawców i uczciwej konkurencji[/b] – zaznaczyła.

Firma, która złożyła odwołanie, przekonywała, że kluczowe dla oceny równoważności są: wydajność drukarki, prędkość druku i jego rozdzielczość. W każdym z tych elementów proponowany przez nią sprzęt był co najmniej tak dobry jak model wskazany w specyfikacji.

Przedstawiciele zamawiającego początkowo podkreślali wszystkie niezgodności, później jednak za najważniejszą uznali pamięć o mniejszej pojemności. Skład orzekający doszedł jednak do wniosku, że skoro pamięć ma się przekładać na szybkość druku, a ta jest i tak większa niż w sprzęcie wskazanym w specyfikacji, to nie ma powodów, aby odrzucić ofertę.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów