Sądom nie wolno publikować całych wokand w Internecie

Generalny inspektor ochrony danych osobowych kwestionuje zamieszczanie w Internecie pełnych wokand sądowych, które zawierają m.in dane stron postępowania. Aby było to legalne, potrzebna jest nowelizacja przepisów

Publikacja: 24.05.2007 01:01

Na stronie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie możemy się dowiedzieć, kto dzisiaj będzie orzekał, poznać imiona i nazwiska oskarżonych oraz podstawę prawną zarzutów, a także dane ich adwokatów. Wokanda ta nie różni się niczym od tej wiszącej przed salą rozpraw. Sędzia Janusz Jaromin ze szczecińskiego Sądu Apelacyjnego: - Nie mieliśmy żadnych protestów, negatywnych sygnałów w tej sprawie. Pomysł podoba się zwłaszcza lokalnym dziennikarzom, którzy mogą sprawdzić, czy coś ciekawego znajduje się na wokandzie.

Podobnie jak w Szczecinie jest też w Sądzie Najwyższym. Nie trzeba fatygować się do gmachu na pl. Krasińskich w Warszawie, aby dowiedzieć się, kto i z jakiego powodu będzie dzisiaj miał kasację wyroku, albo jaka osoba prawomocnie skazana (i za jaki czyn) stara się podważyć orzeczenia niższych instancji. Na kasację w III Wydziale Karnym czekają dzisiaj m.in. skazani za handel żywym towarem, pedofilię, zabójstwo, kilka osób dokonujących rozboju.

Taki powszechny i niczym nieograniczony wgląd do treści wokand za pośrednictwem Internetu krytykuje Michał Serzycki, generalny inspektor ochrony danych osobowych (GIODO). Serzycki uważa, że obecnie nie ma podstaw prawnych, aby w Internecie umieszczać pełne wokandy sądowe. Żeby przetwarzać dane np. stron postępowania albo oskarżonych, to zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych (DzU z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm.), trzeba mieć podstawę prawną. - Zgodne z prawem jest tylko udostępnianie danych osobowych przez umieszczanie ich na wokandach sądowych w formie papierowej i wywieszanych przed salą sadową - uważa Serzycki.

Wiceminister sprawiedliwości Andrzej Kryże przyznaje w piśmie do GIODO, do którego dotarła "Rz", że Ministerstwo Sprawiedliwości aktualnie nie prowadzi żadnych prac, których celem byłaby możliwość publikowania pełnych wokand w Internecie.

Prof. Piotr Hofmański, rzecznik SN, podkreśla, że wywieszanie pełnej wokandy zostało wymuszone m.in. przez przedstawicieli mediów. Zainteresowani tym byli również prawnicy, ze względu na duże znaczenie orzecznictwa tego sądu. - To, co robimy, jest informacją publiczną i jeżeli mielibyśmy ograniczyć do niej dostęp, to trzeba by było do tego znaleźć podstawę prawną. Nie rozglądałbym się za podstawą do publikacji, ale raczej szukałbym podstawy do wprowadzenia zakazu - tłumaczy Hofmański. Tak samo myślą w Szczecinie. - Moim zdaniem ustawa o dostępie do informacji publicznej (DzU z 2001 r. nr 112, poz. 1198 ze zm.) jest wystarczającą podstawą do upublicznienia wokand - przekonuje Jaromin.

Nasz sąd przed uruchomieniem informacji o sprawach sądowych w Internecie wystąpił do generalnego inspektora ochrony danych osobowych z pytaniem, czy jest prawna możliwość publikacji pełnej treści wokand. Odpowiedź GIODO była negatywna. Dlatego w Internecie można znaleźć tylko sygnatury spraw, godziny rozpraw, numer sali. Można też wyszukać informacje, wpisując nazwisko albo nazwę firmy. Mam wątpliwości, czy dopuszczalna jest publikacja wokand w Internecie na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Chcemy więc poczekać z takim krokiem do czasu, aż ustawodawca zdecyduje się jednoznacznie rozwiązać ten problem w przepisach.

Na stronie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie możemy się dowiedzieć, kto dzisiaj będzie orzekał, poznać imiona i nazwiska oskarżonych oraz podstawę prawną zarzutów, a także dane ich adwokatów. Wokanda ta nie różni się niczym od tej wiszącej przed salą rozpraw. Sędzia Janusz Jaromin ze szczecińskiego Sądu Apelacyjnego: - Nie mieliśmy żadnych protestów, negatywnych sygnałów w tej sprawie. Pomysł podoba się zwłaszcza lokalnym dziennikarzom, którzy mogą sprawdzić, czy coś ciekawego znajduje się na wokandzie.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku