Szybka ścieżka dla KPO w Trybunale pod znakiem zapytania

Jest duże ryzyko, że sześciu sędziów TK skutecznie zablokuje kontrolę noweli ustawy o Sądzie Najwyższym na dłużej.

Publikacja: 13.02.2023 13:14

Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny

Foto: Fotorzepa / Robert Gardziński

Szybkie rozpatrzenie wniosku prezydenta w sprawie ustawy, która ma odblokować środki z KPO dla Polski, formalnie jest możliwe. Przeszkodą może jednak okazać się szóstka sędziów Trybunału Konstytucyjnego kwestionujących prezesurę Julii Przyłębskiej. „Buntownicy” stoją bowiem na stanowisku, że bez powołania nowego prezesa TK nie może się zająć tą sprawą.

Spór jest prawnie nieprosty. Chodzi o interpretację kilku przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, których wykładni mógłby dokonać sam Trybunał Konstytucyjny (pytanie: w jakim trybie i kiedy). Jakimś wyjściem byłaby dymisja lub uznanie przez Julię Przyłębską, że jej prezesowska kadencja wygasała. I zarządzenie przez nią - jako najstarszego stażem sędziego TK - wyboru kandydatów na następcę. Ta ścieżka także wymaga jednak trochę czasu i obecności podczas wyborów co najmniej 10 sędziów TK.

Możliwe jest też przeciwnie stanowisko. Artykuł 12 ustawy o TK określa, że prezes Trybunału kieruje jego pracami, reprezentuje go na zewnątrz i wykonuje inne czynności określone w ustawach - tego nikt nie kwestionuje. Z kolei art.11 ust. 2 stanowi, że od dnia powstania wakatu do czasu powołania prezesa pracami TK kieruje sędzia TK posiadający najdłuższy, liczony łącznie, staż pracy, a ma go właśnie Julia Przyłębska. A są tylko dwie możliwości, albo Julia Przyłębska jest prezesem TK (jak sama uważa), albo jest wakat.

Czytaj więcej

Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję ws. ustawy o Sądzie Najwyższym

Szóstka kontestatorów formułuje jednak argument, że ten kierujący przejściowo Trybunałem sędzia nie może wyznaczać składów orzekających i rozpraw. W tym wypadku akurat nie trzeba wyznaczać składu, gdyż jest nim cały TK, byle brało udział w orzekaniu co najmniej 11 sędziów, a sprawozdawcę mogłaby wskazać Julia Przyłębska, dla jednych jako prezes, dla drugich jako sędzia kierująca TK. Trudno przecież uznać, że przewidziano ten przejściowy urząd, żeby TK nie mógł w tym czasie rozpatrywać nowych, choćby pilnych spraw.

Podziela ten argument Wojciech Hermeliński, sędzia TK w stanie spoczynku. Jak zaznacza ważkie argumenty przemawiają za tym, aby wszyscy sędziowie TK wzięli udział w tym postępowaniu, ze względu na ogromne znaczenie noweli ustawy o SN. W tym kontekście zastrzeżenia owej szóstki sędziów nie są najwyższej rangi, zatem ów dylemat muszą oni rozstrzygnąć w swoich sumieniach.

Co się tyczy tempa procedowania przed TK, to warto pamiętać, że przepisy nie przewidują w tym przypadku obowiązkowego terminu zajęcia się sprawą (jak przy ustawie budżetowej - dwa miesiące) i wniosek prezydenta teoretycznie może czekać długie miesiące. Zwłaszcza w obliczu klinczu w samym TK. Formalnie nie ma jednak przeszkód, by stało się to szybko, co zresztą miało już miejsce w przeszłości, kiedy to TK rozpatrywał wnioski w kilka tygodni. Między innymi dzięki skorzystaniu przez sędziego przewodniczącego składowi z możliwości skrócenia o połowę 30-dniowego okresu, który powinien upłynąć od doręczenia zawiadomienia uczestnikom do dnia rozprawy (jeśli wnioskodawca nie zgłosi sprzeciwu).

Czytaj więcej

Trybunalskie pytania o prezesowską kadencję. Jak rozwiązać konflikt w TK?

Szybkie rozpatrzenie wniosku prezydenta w sprawie ustawy, która ma odblokować środki z KPO dla Polski, formalnie jest możliwe. Przeszkodą może jednak okazać się szóstka sędziów Trybunału Konstytucyjnego kwestionujących prezesurę Julii Przyłębskiej. „Buntownicy” stoją bowiem na stanowisku, że bez powołania nowego prezesa TK nie może się zająć tą sprawą.

Spór jest prawnie nieprosty. Chodzi o interpretację kilku przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, których wykładni mógłby dokonać sam Trybunał Konstytucyjny (pytanie: w jakim trybie i kiedy). Jakimś wyjściem byłaby dymisja lub uznanie przez Julię Przyłębską, że jej prezesowska kadencja wygasała. I zarządzenie przez nią - jako najstarszego stażem sędziego TK - wyboru kandydatów na następcę. Ta ścieżka także wymaga jednak trochę czasu i obecności podczas wyborów co najmniej 10 sędziów TK.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił