Prezes SN chce przeprosin od wicemarszałka Sejmu. Grozi sądem

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska skierowała do wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego wezwanie przedsądowe w sprawie jego wypowiedzi, która narusza jej "dobre imię, reputację, godność i cześć". Zgorzelski powiedział na antenie TVN24, że Manowska jest "z nomenklatury Solidarnej Polski" i jest osobą "dyspozycyjną wobec ośrodka politycznego".

Publikacja: 05.09.2022 18:00

Prezes SN chce przeprosin od wicemarszałka Sejmu. Grozi sądem

Foto: Fotorzepa/Sylwia Dominiak, PAP/Tytus Żmijewski

Słowa takie padły 8 sierpnia w programie "Jeden na jeden" w TVN24. Wicemarszałek Sejmu i poseł PSL powiedział o I prezes SN:

- To jest skandal, to, co ta pani mówi i ta pani straciła zdolność honorową do pełnienia jednej z ważniejszej funkcji w wymiarze sprawiedliwości, dlatego że jest ewidentnie, moim zdaniem, dyspozycyjną osobą wobec ośrodka politycznego, czyli na Nowogrodzkiej [siedzibie Prawa i Sprawiedliwości] lub ewentualnie w Solidarnej Polsce - oświadczył Zgorzelski. Jego zdaniem Manowska "nie ma przymiotu bezstronności".

I prezes SN w oficjalnym piśmie z 19 sierpnia wezwała Zgorzelskiego do "natychmiastowego zaprzestania naruszania jej dóbr osobistych" oraz opublikowania oświadczenia w tej sprawie w terminie do 7 dni od otrzymania wezwania. 

Czytaj więcej

Prezes Manowska: Losowanie sędziów jest przewidziane prawem. To nie moje widzimisię

 "Nie sposób zgodzić się z przedstawionymi w wypowiedzi domysłami oraz oceną moich działań i mojej osoby, jako Sędziego Sądu Najwyższego. Wypowiedź ta przekracza dozwoloną krytykę, nawet mając na uwadze fakt, że jestem osobą publiczną, pełniącą istotne funkcje w organach władzy sądowniczej. Tak sformułowane stwierdzenie stanowi subiektywną, niepopartą faktami ocenę, która narusza moje dobra osobiste, takie jak godność, dobre imię, cześć, reputacja. Taki komunikat sugeruje przeciętnemu odbiorcy programu telewizyjnego, że, wypełniając obowiązki wynikające z mojego stanowiska i funkcji, czynię to nienależycie, bez dochowania standardów i cech niezbędnych w pracy sędziego, takich jak bezstronność i niezawisłość sędziowska. Stwierdzenia te są oczywiście nieprawdziwe" - napisała Manowska w wezwaniu do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych.

"Pana działanie powoduje, iż przeciętny odbiorca Pana słów może powziąć wątpliwość, czy jestem godna sprawowania swojej funkcji w wymiarze sprawiedliwości" - uznała Manowska. 

Dodała, że wypowiedź wicemarszałka "wyczerpuje znamiona przestępstwa zniesławienia".

"Pana zachowanie jest bezprawnym zamachem na moje dobra osobiste, niemającym żadnego oparcia w faktach" - stwierdziła I prezes.

Oświadczyła, że niezastosowanie się Zgorzelskiego do jej wezwania poskutkuje podjęciem kroków prawnym i skierowanie sprawy na drogę sądową.

Słowa takie padły 8 sierpnia w programie "Jeden na jeden" w TVN24. Wicemarszałek Sejmu i poseł PSL powiedział o I prezes SN:

- To jest skandal, to, co ta pani mówi i ta pani straciła zdolność honorową do pełnienia jednej z ważniejszej funkcji w wymiarze sprawiedliwości, dlatego że jest ewidentnie, moim zdaniem, dyspozycyjną osobą wobec ośrodka politycznego, czyli na Nowogrodzkiej [siedzibie Prawa i Sprawiedliwości] lub ewentualnie w Solidarnej Polsce - oświadczył Zgorzelski. Jego zdaniem Manowska "nie ma przymiotu bezstronności".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP