Przypomnijmy, iż w ubiegłym tygodniu ujawniono korespondencję ze skrzynki Michała Dworczyka z której wynika, że szef KPRM omawiał z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską zbliżające się decyzje odnośnie wyroków TK.
Czytaj więcej
Szef KPRM Michał Dworczyk omawiał z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską zbliżające się decyzje wyroków TK - wynika z kolejnych opublikowanych maili ze skrzynki Dworczyka. Cytuje Onet.
W oświadczeniu opublikowanym w minioną środę na prywatnej stronie internetowej Muszyńskiego, czyli dokładnie w dniu ujawnienia e-maila Dworczyka do Morawieckiego czytamy, że Muszyński nie życzy sobie, by łączono go ze sprawą spotkań szefa Kancelarii Premiera z prezeską TK.
"W związku z licznymi publikacjami dotyczącymi rzekomych maili min. Dworczyka o jego spotkaniach z Prezes TK, w których w informacjach podobno uzyskanych od Prezes TK pojawia się moje nazwisko, uprzejmie proszę, by nie łączyć mnie z ustaleniami jakie mogły zapaść na tych spotkaniach (jeśli takowe miały miejsce). Obie wymienione w mailu sprawy, połączone z moim nazwiskiem, znam. W obu byłem przewodniczącym składu orzekającego. Więcej na temat procedowania w tych sprawach i ew. prób wpływów mogę powiedzieć po zwolnieniu z tajemnicy służbowej przez stosowne organy - pisze Muszyński.
W oświadczeniu Muszyński odciął się od poglądów Julii Przyłębskiej: "(...) Nie podzielam spojrzenia Pani Prezes na rolę TK, sposób procedowania przed TK, jak i na rolę sędziego w życiu polityczno-społecznym Polski. A przede wszystkim uważam, że moja znajomość i rozumienie Konstytucji różni się jednak horrendalnie od znajomości i rozumienia tego aktu przez Panią Prezes".