Od poniedziałku nowym prezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie jest Michał Lasota, zastępca sędziowskiego rzecznika dyscypliny i bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry.
Dzień później jeden z dotychczasowych wiceprezesów SO w Olsztynie, Olgierd Dąbrowski-Żegalski, złożył rezygnację z tej funkcji.
Jak ustalił portal Onet.pl, nowy prezes - Michał Lasota - swoim zastępcą uczynić chce Tomasza Kosakowskiego. To sędzia z olsztyńskiego SO, który zasłynął tym, że gdy starał się o tę funkcję, miał wpłacić kilkanaście tys. zł na fundusz wyborczy PiS.
Onet przypomina, że Kosakowski to były adwokat i prokurator z Olsztyna, który jesienią 2020 r. odebrał nominację sędziowską. Choć nie miał żadnego doświadczenia w orzekaniu, od razu trafił do sądu okręgowego — choć swoją karierę sędziowską powinien rozpocząć od poziomu sądu rejonowego. O Kosakowskim głośno zrobiło się, gdy media ujawniły, że w czasie, gdy trwał konkurs na stanowisko sędziowskie, w którym brał udział, miał wpłacić 12,5 tys. zł na fundusz wyborczy PiS.
— Po naszym sądzie krąży taka "wieść gminna", że właśnie Kosakowski ma być naszym nowym wiceprezesem. Cóż, tego nie da się w sposób cywilizowany skomentować — mówi Onetowi jeden z olsztyńskich sędziów chcący zachować anonimowość.