Do wprowadzenia instytucji sędziego pokoju nie trzeba będzie zmieniać konstytucji. Jeden sędzia ma przypadać na 10 tys. mieszkańców, a w postępowaniu karnym akt oskarżenia zostanie zastąpiony (tak jak w wykroczeniach) wnioskiem o ukaranie – ustaliła „Rzeczpospolita".
– Projekt wprowadzający sądy pokoju jest już na finiszu. Będzie gotowy lada dzień – potwierdza „Rzeczpospolitej" prof. Piotr Kruszyński, przewodniczący prezydenckiego zespołu, który przygotował regulacje. Ostateczne decyzje o tym, co znajdzie się w ustawie, podejmie prezydent.
Czytaj też:
Czytaj więcej
Ów szkodliwy projekt jest próbą włączenia się kolejnych polityków do personalnego przemodelowania polskiego sądownictwa.
za Bez aplikacji i szkoleń
Jak będziemy ich wybierać? Mówi się o wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i głosowaniu tajnym. Jeden kandydat będzie przypadał na 10 tys. mieszkańców. Kadencja sędziego pokoju ma trwać sześć lat.