Niedoskonałości jej twarzy, uchwycone przez malarza, skłoniły lekarzy zajmujących się tzw. medycyną historyczną do postawienia diagnozy: kobieta miała chorą tarczycę. Tajemniczy uśmiech, fascynujący od ponad pięciu stuleci, a który tak genialnie oddał Leonardo da Vinci, wcale nie był radosny.
Malarz anatom
Dzięki talentowi Leonarda da Vinci i przywiązywaniu przez niego wagi do szczególów, a także dzięki jego doskonałej znajomości anatomii, współcześni badacze mogli dostrzec subtelne objawy chorej tarczycy, która nie produkowała wystarczającej ilości hormonów. Wskazuje na to lekko żółtawy odcień skóry, twarz leciutko nabrzmiała, przerzedzone włosy nad czołem, prawie zupełny brak brwi, guzki, zgrubienia na twarzy, koło lewego ucha, na prawym ręku i na szyi - prawdopodobnie jest to zaczątek wola częstego w przypadku przerostu tarczycy. Mandeep Mehra i Hilary Campbell, nie są pierwszymi, którzy zauważyli niedoskonałości urody Jocondy. Już w 2004 roku lekarze zwrócili uwagę na guzki na reku i koło oka, orzekli, iż powstały w wyniku zakłóceń w gospodarce organizmu tłuszczami (nieodpowiedni poziom cholesterolu). Postawiono wówczas różne diagnozy: Hiperlipidemnia czyli ekscesy tłuszczowe we krwi, możliwe, że przypadłość rodzinna; miażdżyca, choroba wieńcowa, która doprowadza często do przedwczesnej śmierci. Natomiast tajemniczy uśmiech zdiagnozowano wtedy jako wynik częściowego paraliżu twarzy - porażenie Bella.
Uśmiech nie tajemniczy lecz smutny
W artykule opublikowanym w "Mayo Clinic Proceedings", Mehera i Campbell wskazują, że te diagnozy są błędne: Lisa Gherardini, żona bogatego kupca z Florencji, Francesco del Giocondo, nie zmarła przedwcześnie, dożyła 63 lat. Poza tym, paraliż twarzy, porażenie Bella, powinien zdeformować cała połowę fizjonomii, a nie tylko okolice ust.
Ich zdaniem, problemem żony florenckiego bogacza była chora tarczycy powodująca spowolnienie przemiany materii. Osoba taka miewa stany depresyjne, obrzmiałą twarz - a to wyjaśnia, dlaczego na obliczu Jocondy nie ma pełnego uśmiechu. "Jej tajemniczy uśmiech może być przejawem spowolnienia psychomotorycznego i zwiotczenia mięśni" -taką diagnozę proponują autorzy artykułu.