Niewielkiego formatu dzieło z 1943 roku zostało wycenione na 600 tys. - 1 mln zł. Przedstawia amerykańskiego kucharza i kamerdynera Waltera, który pracował w nowojorskim domu artystki.
Łempicka i jej drugiej mąż Raoul Kuffner, austriacki dziedzic imperium browarniczego, doceniali towarzyskie kontakty. Gdy odwiedzali nowojorskie restauracje, mąż Tamary najczęściej komponował menu razem z szefem kuchni. A gdy przyjmowali gości na domowych kolacjach, ona w porozumieniu z kucharzem uzgadniała wybór polskich, rosyjskich i węgierskich potraw. Malarka i kucharz Walter, którego zatrudniała na pełen etat, darzyli się wzajemnym zaufaniem. Tamara Łempicka powierzyła mu rodzinne przepisy kucharskie i nauczyła m.in. przygotowywać węgierski gulasz, z którego słynął dom Kuffnerów przy 57 Wschodniej ulicy.
Artystka uważała, że istnieje ścisła zależność między rangą odwiedzających dom gości, a jej sukcesem artystycznym w Ameryce. I zabiegała o kontakty z ludźmi z wyższych sfer. Portretowała jednak nie tylko przedstawicieli elit. Tworzyła też portrety biednych, czy nieszczęśliwych, łącząc jak zwykle przenikliwość widzenia z estetyką w stylu art deco.
Tamara Łempicka na Zachodzie bije rekordy cenowe jako najdroższą polską artystką na świecie. Rok temu dzieło „La Musicienne” ustanowiło rekord cenowy. Na nowojorskiej aukcji Christie’s w Nowym Jorku kupiono je za blisko 9,1 mln dolarów (34 mln zł). W tym roku w Sotheby’s w Nowym Jorku za inne dzieło artystki, „La tunique rose” zapłacono 13,4 mln dolarów (52 mln zł).
W Desa Unicum jej obraz będzie licytowany podczas drugiej grudniowej odsłony aukcji sztuki dawnej z dziełami modernizmu i międzywojnia. Przypomnijmy, że na pierwszej (12) grudnia) padło kilka rekordów. Sensacja był odnaleziony obraz Maurycego Gottlieba „Autoportret w stroju polskiego szlachcica”, którego los był nieznany przez 70 lat. Kupiono go za ponad 3,1 mln złotych (estymacja wynosiła 1,4 - 2 mln zł)