25-letni Braque poznał starszego o rok Picassa w 1907 r. w Paryżu. Wielkie wrażenie zrobiły na nim "Panny z Avignon" hiszpańskiego malarza. "To tak, jakby ktoś pił naftę i łykał pakuły, żeby wypluć ogień" – opowiadał o tych geometryzowanych kobiecych aktach z twarzami jak afrykańskie maski. W jego ustach był to szczery komplement.
Wkrótce przyjaźń Braque'a i Picassa nabrała intensywności. W latach 1908 – 1913 malowali jak bliźniacy, pogłębiając studia nad kubizmem – największą rewolucją w sztuce XX wieku. Ich obrazy miały wówczas podobnie wyciszoną kolorystykę. Geometryzacja graniczyła z abstrakcją. Tradycyjną perspektywę zastępowała prezentacja obiektu z wielu punktów widzenia równocześnie. To po wystawie Braque'a w 1908 r. krytycy po raz pierwszy zaczęli używać ironicznego wówczas terminu kubizm.
Wiedeńska retrospektywa w Kunstforum pokazuje sławne płótna Braque'a z tego okresu, m.in. "Skrzypce i paletę" i "Domy w Estaque" oraz późniejsze powtórzenia podobnych tematów: "Kobietę z mandoliną" czy "Gitarę i kieliszek". Warto przypomnieć, że Picasso w tym samym czasie chętnie podejmował motywy muzyczne, malując np. "Dziewczynę z mandoliną" czy "Gitarę". Od 1911 r. pracowali wspólnie nad kolejnym "wynalazkiem" – pierwszymi kolażami klejonymi z gazet, tektury, ścinków kolorowych papierów.
Kubistyczne dzieła twórców czasem trudno odróżnić. Nic w tym dziwnego. Jak opowiadał Picasso, który żartem zwał Braque'a "moją kobietą": "Niemal każdego wieczoru szedłem do studia Braque'a albo on odwiedzał moje. Każdy z nas chciał zobaczyć, co drugi zrobił w ciągu dnia. Obraz uważaliśmy za nieskończony, dopóki obaj nie czuliśmy, że nie ma tam nic więcej do dodania". Z kolei Braque mawiał, że byli wówczas jak alpiniści spięci jedną liną.
Artystyczne eksperymenty przyjaciół przerwała I wojna. Braque został zmobilizowany i ruszył na front, gdzie w 1915 r. został ciężko ranny. Do malarstwa wrócił w 1917 r. Z Picassem pozostawał w kontakcie, lecz odtąd pracowali osobno. Przesądziły o tym odmienne losy i temperamenty. "Picasso był Hiszpanem, ja Francuzem, stąd brały się między nami różnice" – tłumaczył Braque po latach.