Czy ściany mają oczy

Ciekawe – czy będzie afera, czy też pokaz minie bez krzyku? Bo temat drażliwy, ale na zdjęciach – zero skandalu.

Aktualizacja: 07.11.2009 09:46 Publikacja: 06.11.2009 09:13

Zdaniem Pustoły darkroomy są naładowane emocjami, gorące. Tymczasem na pierwszy rzut okaz kompozycje

Zdaniem Pustoły darkroomy są naładowane emocjami, gorące. Tymczasem na pierwszy rzut okaz kompozycje wydają się niemal abstrakcyjne

Foto: Materiały Promocyjne

Konrada Pustołę zauważyłam trzy, cztery lata temu za sprawą cyklu „Niedokończone domy”. Zgodnie z tytułem sfotografował wtedy rozpoczęte i zaniechane – najczęściej z powodów ekonomicznych – prywatne budowle. Martwe obiekty we współczesnym polskim plenerze, wiele mówiące o naszych aspiracjach i sytuacji na rynku. Podobało mi się ze względu na dyskretny ton i świetne kompozycje.

Ostatnio 33-letni artysta (po ekonomii, łódzkiej Filmówce i londyńskiej Royal College of Art) zmienił tonację. Ujawnił własne emocje oraz seksualne preferencje. Serią „Dark Rooms” trochę prowokuje, trochę kokietuje.

Pokazuje (jednocześnie w Warszawie i Poznaniu) serię panoramicznych, wielkoformatowych fotografii wykonanych w klubach gejowskich kilku polskich miast. Pora: nad ranem. Sytuacja: po wyjściu gości. W kadrze: nieco zbałaganione, zamknięte pomieszczenie. Mroczne – zgodnie z nazwą „darkroomy” (lub, jak kto woli, „dark rooms”). Sale, pokoje, w których uprawia się seks.

Skojarzenie z ciemnią fotograficzną też jak najbardziej na miejscu. Jednak nic z tego, co się działo w ciemnych pokojach, nie da się wyświetlić. Osoby korzystające z tej formy intymności mogą czuć się bezpieczne, niewidzialne. A co „mówi” o nich pomieszczenie?

– Te miejsca wydają się mieć potencjał lustra – zauważa autor. – Oglądający zdjęcia na początku nie za bardzo wiedzą, na co patrzą. Prace są tak ułożone, żeby najpierw było mało informacji, potem nieco więcej.

Zdaniem Pustoły darkroomy są naładowane emocjami, gorące. Tymczasem na pierwszy rzut okaz kompozycje wydają się niemal abstrakcyjne. Z czerni wyłaniają się pojedyncze, oświetlone obiekty – akwaria, fragmenty wystroju wnętrza, detale architektury. Albo pomieszczenia całe w czerwieni. Lub pokój zasnuty oparami, jak scena podczas rockowego występu. Nic bulwersującego. Estetycznie w porządku, lecz niepowalające. Ciekawa jestem, co te prace wywołają...

[i]Konrad Pustoła „Dark Rooms”, Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski, ul. Jazdów 2, wystawa czynna od 6.11 do 13.12.[/i]

Konrada Pustołę zauważyłam trzy, cztery lata temu za sprawą cyklu „Niedokończone domy”. Zgodnie z tytułem sfotografował wtedy rozpoczęte i zaniechane – najczęściej z powodów ekonomicznych – prywatne budowle. Martwe obiekty we współczesnym polskim plenerze, wiele mówiące o naszych aspiracjach i sytuacji na rynku. Podobało mi się ze względu na dyskretny ton i świetne kompozycje.

Ostatnio 33-letni artysta (po ekonomii, łódzkiej Filmówce i londyńskiej Royal College of Art) zmienił tonację. Ujawnił własne emocje oraz seksualne preferencje. Serią „Dark Rooms” trochę prowokuje, trochę kokietuje.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl