Goście odwiedzający Polski Pawilon w parku Giardini podczas Biennale będą wchodzić w zagęszczony świat dźwięków. I słuchać odgłosów drżenia ścian i podłóg, systemu wentylacji i rur budynku, rozmów i dobiegających z zewnątrz dźwięków z sąsiednich pawilonów.
Niematerialna instalacja wymaga rozbudowanego sprzętu elektroakustycznego: mikrofonów, głośników, czujników sejsmograficznych, mikserów, nagłośniających wszystkie dźwięki, na które zwykle nie zwracamy uwagi. Metaforyczny tytuł „Making the walls quake as if they were dilating with the secret knowledge of great powers" twórcy zaczerpnęli z powieści Charlesa Dickensa „Dombey i syn". W przekładzie Michała Libery znaczy to: „Iżby ściany drżały, pęczniejąc skrywaną wiedzą o wielkiej mocy". Nad uzyskaniem tego efektu pracuje 40 osób.
– Skupiamy się na dźwięku, aby zwrócić uwagę, że architektura opiera się także na akustyce – mówią autorzy projektu.
Katarzyna Krakowiak ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu w 2006 roku w pracowni rzeźby Mirosława Bałki. W swoich pracach wykorzystuje fale radiowe, telefony komórkowe, a także zbudowane przez siebie słuchawy.
Michał Libera jest socjologiem, kuratorem i krytykiem muzycznym, organizatorem koncertów i warsztatów, m.in. projektu plain. music poświęconego muzyce improwizowanej. Współproducentem serii płyt z archiwaliami Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia.