Prace Lebensteina w Muzeum Karykatury

Prace wybitnego polskiego malarza i rysownika wystawia warszawskie Muzeum Karykatury - pisze Monika Kuc

Aktualizacja: 02.07.2013 11:36 Publikacja: 02.07.2013 11:29

Jan Lebenstein

Jan Lebenstein

Foto: Muzeum Karykatury

– Może to budzić zaskoczenie – mówi „Rz" Zygmunt Zaradkiewicz, dyrektor Muzeum Karykatury w Warszawie – ale przecież wiele prac Lebensteina jest bliskich karykaturze. Prezentuje ironiczne, wręcz satyryczne spojrzenie na świat i ludzi. Ujawnia ludzkie wady, używając środków zaczerpniętych z karykatury. Lebenstein tworzy metaforyczny klimat iluzji, który – po dokładniejszym przyjrzeniu – okazuje się światem doskonale nam znanym z osobistego doświadczenia, a dzięki talentowi artysty staje się światem niezwykłym.

Zobacz galerię zdjęć

Prezentowane prace na papierze pochodzą z kolekcji Marii i Marka Pileckich. Układają się w rodzaj notatnika, świetnie uzupełniającego wiedzę o artyście i zdradzającego tajniki jego warsztatu. Przypominają, że sławę przyniosły Lebensteinowi „figury osiowe" z lat 50. – syntetyczne sylwetki na granicy abstrakcji, przekształcone w znaki ludzkiej egzystencji. To za nie Lebenstein otrzymał Grand Prix na Biennale Młodych w Paryżu w 1959 r., co otworzyło mu drogę na Zachód.

Przede wszystkim wystawa w Muzeum Karykatury prezentuje prace, które artysta zaczął tworzyć od lat 60., czyli fantazyjne „Bestiarium", zapełnione hybrydalnymi zwierzętami i karykaturalnymi ludźmi. Mimo pozorów drapieżności to świat przesycony humorem, opowiadający głównie o relacjach między kobietą i mężczyzną, podszytych grą zmysłów i wybujałą erotyką. Artysta odwołuje się tu zarówno do mitologicznych skojarzeń, sztuki antycznej, sumeryjskiej, barokowej, jak i współczesnej.

Na wystawie zastosowano pomysłowy chwyt scenograficzny. Niektóre z demonicznych zwierząt, pojawiających się na rysunkach, zostały powiększone i wydają się biegać pod ścianami.

Zanim Lebenstein zaczynał malować obrazy, zawsze robił dużo rysunków, gwaszy, akwarel, bo uważał, że trzeba znaleźć ideę obrazu, a nie „mazać na oślep" od razu na płótnie. Szkice robił dosłownie na wszystkim, na każdym skrawku papieru, który miał pod ręką. Mogła to być kawiarniana serwetka lub papier milimetrowy, jakiego używali kreślarze i architekci. Używał ołówka, kredek, długopisu, flamastra, farb, niejednokrotnie miksując techniki.

Wiele motywów ze szkiców malarz przenosił potem do obrazów. Jednak wśród zaprezentowanych prac zdarzają się także zupełne unikaty, oglądane po raz pierwszy, jak rysunek 18-letniego Lebensteina, jeszcze sprzed studiów na Akademii, przedstawiający nagą kobietę o rubensowskich kształtach. Albo przykład politycznej satyry – rysunek z ptakiem pozornie w narodowych biało-czerwonych barwach, który ma głowę i krańce skrzydeł jakby unurzane w czerwonej farbie, co niedwuznacznie kojarzy się z czerwonym reżimem.

To przypomnienie, że artysta związany z paryską „Kulturą" uprawiał również polityczną karykaturę, chociaż lepiej pamiętamy go jako ilustratora „Apokalipsy" i „Księgi Hioba" w tłumaczeniu Czesława Miłosza czy „Folwarku zwierzęcego" Orwella.

Jan Lebenstein, „Widzenie świata" – wystawa czynna do 1 września

 

– Może to budzić zaskoczenie – mówi „Rz" Zygmunt Zaradkiewicz, dyrektor Muzeum Karykatury w Warszawie – ale przecież wiele prac Lebensteina jest bliskich karykaturze. Prezentuje ironiczne, wręcz satyryczne spojrzenie na świat i ludzi. Ujawnia ludzkie wady, używając środków zaczerpniętych z karykatury. Lebenstein tworzy metaforyczny klimat iluzji, który – po dokładniejszym przyjrzeniu – okazuje się światem doskonale nam znanym z osobistego doświadczenia, a dzięki talentowi artysty staje się światem niezwykłym.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Rzeźba
Anatomia antyku na Zamku Królewskim z kolekcji Stanisława Augusta
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu