Na publiczność Heineken Open'er Festival oprócz atrakcji muzycznych i bogatej reprezentacji teatru czeka również sztuka. W usytuowanym na lotnisku Gdynia-Kosakowo hangarze z napisem „Muzeum" osiadła „Agitacyjna machina projekcyjna". Na dwóch ogromnych ekranach wyświetla od wczoraj najciekawsze filmy eksperymentalne polskich artystów XX i XXI wieku. Przeważają te z drugiej połowy ubiegłego stulecia, choć w repertuarze jest również obraz z lat 30.
- To starannie wyselekcjonowane, bardzo dobre prace. Mogłyby być śmiało pokazywane w muzeum i w mniej swobodnych projektach artystycznych – mówi „Rz" Łukasz Mojsak, kurator. - Pochodzą z internetowej Filmoteki Muzeum, część z nich należy do kolekcji MSN, część została oddana nam w depozyt przez artystów. Efektowna „agitacyjna machina projekcyjna" jest projektem pracowni 137kilo.
Wybrane spośród ponad 500 tytułów, znajdujących się na stronie www.filmoteka.artmuseum.pl filmy podzielono na pięć sekcji. W „Innym wymiarze" znalazły się atrakcyjne wizualnie, wytworzone różnymi technikami abstrakcje. „Transmisje" są wyborem zarejestrowanych akcji artystycznych, wykorzystujących transmisję telewizyjną. W jednej z nich artystki weszły w interakcję z widzami i wykonywały na ekranie ich polecenia. Materiały wideo tworzone na podstawie odnalezionych filmów (found footage) pokazywane będą pod hasłem „Drugie życie obrazów". Erotyka lat 70. znajdzie się w „Strukturach i zmysłach", a niszowe polskie wideoklipy w „Tego nie zobaczysz w MTV".
- Po pierwszym dniu widać, że nasze projekcje cieszą się dużym powodzeniem. Mimo hermetyczności tej formy sztuki, okazuje się, że nie jest tak trudna w odbiorze jakby się mogło wydawać. Widzowie zostają na dłużej i powracają – mówi Łukasz Mojsak.
Już dziś zaczyna się Opne'er Festival