Retrospektywa „Gest" składa się z 48 prac, które doskonale pokazują proces, jaki zmarła w 1992 r. Tyszkiewiczowa przebyła w dochodzeniu do istoty tworzenia. Najwcześniejsze są „Kwiaty" z 1938 r., artystka miała wówczas 32 lata. Przedstawiają dzban z kwiatami, mógłby je namalować niemal każdy. Dzieli je wielka odległość od ostatnich wykonywanych na papierze grafik, w których czarna nieregularna kreska opowiada o sprawach bliskich kresowi życia...
O obecność Tyszkiewiczowej upominał się prof. Stanisław Fijałkowski, doceniając nie tylko jej niebanalną twórczość, ale i wpływ, jaki wywarła na ówczesne życie intelektualne i kształt Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi. Uczyła w niej projektowania wzorów na tkaniny. Obok Władysława Strzemińskiego była najbardziej znaczącą indywidualnością artystyczną Łodzi, ale podobno ich kontakty nie były łatwe z powodu różnic dotyczących postrzegania sztuki.
W swym szkicu prof. Fijałkowski pisze: „Jej malarstwo zasługuje na o wiele większe uznanie i popularność ze względu na jasność koncepcji, prostotę środków i bezkompromisowość, z jaką artystka realizowała własne idee artystyczne. (...) Szczęśliwie uzupełnia ona konstruktywistyczną sztukę Strzemińskiego o niesłychanie ważny element w życiu każdego człowieka i w życiu artysty – intuicję i głębokie pokłady nieświadomości".
Teresa Tyszkiewiczowa urodzona w arystokratycznej rodzinie Ledóchowskich czerpała z tradycji religijnej, przyjaźniła się z Tadeuszem Kantorem, Marią Jaremą, Jerzym Nowosielskim. Prowadziła rodzaj salonu, w którym dyskusje o sztuce i słuchanie muzyki były nieodzownym elementem spotkań. Socrealistyczna rzeczywistość spowodowała, że zarabiała na życie jako ilustratorka czasopism i książek dla najmłodszych.
Była krytyczna w stosunku do siebie, nieudane prace niszczyła, dlatego zachowany dorobek nie jest zbyt wielki.