Paryż: Wielka wystawa dzieł Augusta Rodina

Z okazji 100. rocznicy urodzin Augusta Rodina Paryż prezentuje wszystkie najważniejsze prace wielkiego artysty.

Aktualizacja: 02.05.2017 23:06 Publikacja: 01.05.2017 18:36

Foto: Musee Rodin

Korespondencja z Paryża

Był słabym uczniem. Silna krótkowzroczność powodowała, że miał poważne problemy z ortografią, ale uwielbiał zapełniać szkolne zeszyty rysunkami. Rodzice zapisali go więc w wieku 14 lat do szkoły rysunku i matematyki, tzw. Małej Szkoły w Paryżu. Tu okazało się, że wyjątkowo zręcznie lepi w glinie, która – obok gipsu – stanie się jego podstawowym materiałem do końca życia.

Po opuszczeniu szkoły Rodin bezowocnie starał się o przyjęcie do paryskiej Ecole des Beaux-Arts. O ile jego rysunki znalazły uznanie, o tyle jego sposób rzeźbienia kolidował z obowiązującym kanonem wymagań akademickich. Z konieczności zaczął pracować jako rzemieślnik wykonujący podrzędne zlecenia w pracowniach znanych paryskich dekoratorów.

Niedoszły zakonnik

Jako 22-letni młodzieniec, po tragicznej śmierci siostry, wstąpił do zakonu. Niemniej po niecałym roku jego ksiądz przełożony doradził mu powrót do życia artystycznego. Rodin wrócił więc do sztuki, a wkrótce spotkał młodą szwaczkę Rose Beuret, która stała się nie tylko jego modelką, ale przede wszystkim wierną przyjaciółką do końca życia. Przez ponad 50 lat Rose tolerowała liczne eskapady Rodina, by w końcu poślubić go w styczniu 1917 roku i stać się oficjalną małżonką na trzy tygodnie przed śmiercią.

O dziwo – rocznicowa wystawa w paryskim Grand Palais zdaje się prawie zupełnie pomijać wątek erotyczny silnie towarzyszący Rodinowi przez całe życie. Zminimalizowana jest nie tylko obecność Rose Beuret, ale również Camille Claudel, wybitnej rzeźbiarki, która przez prawie 15 lat była powodem silnej zazdrości oficjalnej towarzyszki Rodina.

Kuratorzy dosyć zdawkowo potraktowali również pierwszy ważny w życiu rzeźbiarza epizod, czyli historię „Wieku brązu": figury w brązie wykonanej w tak realistyczny sposób, że krytyka posądziła artystę o wykonanie odlewu bezpośrednio na ciele modela. Historia, która stała się źródłem przejściowego skandalu, zwróciła uwagę na artystę i pomogła mu w uzyskaniu pierwszych intratnych oficjalnych zamówień.

Wszystkie te wątki w przypadku wystawy w Grand Palais pozostają z boku. Widz nie ma szans dowiedzieć się zbyt wielu rzeczy o życiu artysty. Być może organizatorzy wyszli z założenia, że postać twórcy „Bramy piekieł" jest na tyle znana publiczności, że należy się skoncentrować jedynie na prezentacji jego dzieł.

Ekspozycja pokazuje Rodina jako artystę triumfującego, wielkiego rzeźbiarza dominującego na scenie artystycznej i inspirującego innych twórców. Pokaz otwiera grupa „Mieszczan z Calais", wielki prototyp w gipsie, który był matrycą 12 odlewów w brązie znajdujących się na świecie: w USA, Danii, Belgii, Włoszech, Japonii, Korei Południowej i oczywiście we Francji. „Mieszczanom z Calais" towarzyszy gipsowy model „Myśliciela", czyli figura przedstawiająca najprawdopodobniej Dantego, zrealizowana z myślą o gigantycznej realizacji „Bramy piekieł".

Inspiracja dla innych

Organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby unaocznić, jak wielki wpływ miała twórczość Rodina na kolejne pokolenia artystów. Obok gipsowej wersji „Myśliciela" wystawiona jest trzymetrowej wysokości figura autorstwa Georga Baselitza „Volk Ding Zero", niewątpliwie zainspirowana dziełem wielkiego Francuza.

Takich zestawień na wystawie jest dużo więcej. Nie zawsze są szczęśliwie dobrane. Nie jest to kwestia stylu, ale faktu, że w większości przypadków Rodin przygniata ciężarem swego talentu innych artystów. Wychodzi z tego obronną ręką przede wszystkim Camille Claudel, mimo że zaprezentowano jedynie dwie rzeźby jej autorstwa. Bronią się również Giacometti, Markus Lüpertz, Picasso, Bourdelle. Świetnie prezentują się rysunki Klimta oraz Antony'ego Gormleya. Ale zupełnym nieporozumieniem wydają się prace Emin Tracy i Annette Messager.

Szczęśliwie zestawienia te nie zakłócają odbioru dzieł Rodina. Wręcz przeciwnie, zdają się podkreślać, kto jest głównym bohaterem i mistrzem wystawy. Uniknięto natomiast w ten sposób klasycznego pokazu o charakterze czysto muzealnym.

Ekspozycja pozwala na swobodne poruszanie się między dziełami, co zupełnie niemożliwe jest w niewielkich salach Muzeum Rodina. Ponadto zgrupowano na niej prawie wszystkie najważniejsze rzeźby Rodina: wykonane w gipsie, marmurze bądź odlane w brązie.

To najprawdopodobniej pierwszy tego typu pokaz w historii pozwalający na zobaczenie ich w tak atrakcyjnej oprawie, w przestronnych salach Grand Palais, budynku pobudowanego w celu uświetnienia Wystawy Światowej w 1900 roku. Warte przypomnienia jest, że wówczas odbył się indywidualny pokaz Rodina w Pawilonie Alma, a artysta został uznany za największego żyjącego podówczas rzeźbiarza świata.

Obecny pokaz też potwierdza, że Rodin to jeden z największych twórców przełomu XIX i XX wieku, który zainagurował epokę modernistyczną i przyczynił się do ewolucji sztuki XX wieku oraz zmian upodobań publiczności.

Wystawa otwarta jest do 31 lipca. Jest częścią obchodów rocznicy stulecia śmierci artysty (17 listopada 1917). Oficjalna strona obchodów: www.rodin100.org.

Jak i za ile można zdobyć rzeźbę Augusta Rodina

Pozostawił ponad 60 tysięcy obiektów. Na niedawnej, marcowej aukcji w Christie's w Paryżu odlana w brązie jedna z figur „Mieszczan z Calais" została sprzedana za 578 tysięcy euro. Rekordową cenę za rzeźbę Augusta Rodina uzyskano w 2016 r. na licytacji w Domu Aukcyjnym Sotheby's w Nowym Jorku. „Wieczna wiosna" przedstawiająca parę młodych kochanków w miłosnym uścisku została sprzedana za 20,4 mln dolarów. Dzieło zostało zrealizowane w marmurze w latach 1901–1902, waży 154 kg, jego wysokość wynosi 66 cm, a długość 80 cm. Jest jedną z wersji „Pocałunku" znajdującego się w kolekcji Muzeum Rodina w Paryżu, które zgodnie z trzema donacjami w 1916 r. oraz zapisem w testamencie jest jedynym legalnym spadkobiercą Augusta Rodina. To ono zarządza prawami autorskimi artysty. Może wydawać zezwolenia na odlewy w brązie według prototypów wykonanych w gipsie. Ilość odlewów prawnie ograniczona jest do dwunastu egzemplarzy. Każdy ma status oryginału. Dzięki temu Muzeum Rodina jest jedynym samofinansującym się muzeum narodowym we Francji.   —etn

Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne