Wystawa „Flaga” w warszawskiej Galerii Kordegarda prezentuje prace pięciu artystów, którzy pod wpływem różnych, często przełomowych, doświadczeń we współczesnej historii Polski, uznali, że najlepiej ich sens i wpływ na kształtowanie zbiorowej świadomości wyrażą odwołania do polskiej flagi.
– Niejeden widz mógłby w tym odnaleźć charakterystyczny dla polskiej kultury rys martyrologiczny – mówi kurator pokazu Paweł Sosnowski – ale zważywszy na samych artystów, którzy reprezentują różne pokolenia i rodzaje sztuki, a co za tym idzie różne światopoglądy, jest w tym coś więcej. Flaga, choć tak prosta w swej formie, pozwala na ujawnienie traum i przeżytych dramatów, ale też na wypowiedzenie się o tym, co aktualne w sposób zrozumiały dla ogółu, a jednocześnie nowoczesny, bez zbędnego patosu.
Pracą najgłośniejszą na tej wystawie jest obraz, namalowany przez Włodzimierza Pawlaka w 1989 roku, zatytułowany „Polacy formują flagę narodową”. Stała się ona ikoną przemian, jakie wówczas nastąpiły, a jednocześnie pozostaje dziełem na granicy abstrakcji i malarstwa figuratywnego. Na powierzchni grubo kładzionej farby artysta wyżłobił ołówkiem drobne kreski (umowny zapis dni i lat, składających się na długi proces przeobrażeń).
Do tematu Włodzimierz Pawlak wracał wielokrotnie. W Kordegardzie możemy zobaczyć dwie jego wersje. Na jednej mamy wrażenie osiągnięcia stanu równowagi i harmonii. Na drugiej bardziej dynamicznej – z zarysem jakby niknących postaci ze znaku Solidarności – wyraźnie ciągle daleko do kresu wędrówki. Trzecia praca artysty z cyklu „Przestrzeń logiczna obrazu R” jest próbą wyrażenia w sztuce abstrakcyjnej traumatycznych przeżyć po katastrofie smoleńskiej.
Piotr Młodożeniec swoją pierwszą flagę zrobił w 1981 roku po stanie wojennym. Była to odwrócona w lewą stronę. W tym mocnym znaku kryje się siła oporu, ale i dramat, podkreślony czerwona kroplą krwi skapującej z flagi. W okresie stanu wojennego w drugim obiegu ten znak stał się bardzo popularny i często powielany. Na wystawie artysta uzupełnił go nową wersją – flagą zbudowaną ze świecących diod.
Wideoinstalacja „Streszczenie” Krzysztofa P. Wojciechowskiego pochodzi z 2007 roku. Pokazuje flagę na maszcie, targaną wiatrem aż do zniszczenia, ale proces ten w pewnym momencie odwraca się i nienaruszona flaga znów dumnie powiewa. Ta unikająca dosłowności praca niesie symbolicznie podkreśla sens naszych zmagań z przeciwieństwami losu.