Kampania wyborcza daje wiele okazji do takiej lekcji, która przyda się dłużej.
Problem obrazuje adwokacka anegdotka powtarzana w kilku wersjach: gdy aplikant zapytał swego patrona, co ma powiedzieć przed sądem, ten go zapytał: a po której stronie będziesz występował? Zgodnie z inną wersją sędzia zwrócił adwokatowi uwagę, że stanął błędnie po stronie przeciwnika i mówi jak przeciwnik, a ten odpowiedział, że gdyby miał występować po tej stronie, to tak właśnie powinna ona argumentować. To nie żarty z pracy adwokackiej, ale uwaga, że zwłaszcza dłuższe wykonywanie konkretnego zawodu na wielu odciska piętno.
Czytaj więcej:
Pewien adwokat żalił mi się, że jego sędziowska przeszłość i nawyk dostrzegania racji obu stron sporu utrudnia mu pracę.
W przestrzeni telewizyjnej nierzadko oglądamy prawników wstępujących w roli ekspertów. Należy jednak brać poprawkę, jeśli oni kogoś w danym sporze, choćby politycznym, reprezentują. Czy potrafią ograniczać się do prawa, nie tylko tego w książkach, ale i w życiu, i czy potrafią referować także inne poglądy niż własne?