Nie zgadzam się na to, by przy granicy z Białorusią Polska robiła z siebie drugą Białoruś. Żeby zatarła się granica między prawem i bezprawiem, a do tego w gruncie rzeczy zmierzają rządowe przepisy na bezkarność służb za strzelanie do ludzi. Również do „swoich”, ponieważ mają wyłączać odpowiedzialność karną nie tylko za niezgodne z zasadami strzelanie do agresorów, ale także za nieostrożne narażenie na utratę życia innych żołnierzy. Obrona granicy tak, ale w granicach prawa.
Ekspertyza na cenzurowanym
Rządowy projekt zmian w przepisach w celu wzmocnienia ochrony granicy państwowej rozpatrują połączone komisje sejmowe: Obrony Narodowej oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka (druk nr 471). 1 lipca 2024 r. w Krakowskim Instytucie Prawa Karnego sporządziliśmy ekspertyzę do procedowanych przepisów i przekazaliśmy ją do Sejmu. Nasza opinia o projekcie jest druzgocąca (można ją odnaleźć na stronie kipk.pl). Być może z powodu zbyt krytycznej wymowy ekspertyzy przewodniczący komisji sejmowej nie raczył nawet wspomnieć o jej istnieniu. Gdy zacytowała ją jedna z posłanek biorących udział w posiedzeniu, wskazując na rażącą sprzeczność projektu z Konstytucją RP, przedstawiciel rządu skwitował to jednym ogólnikowym zdaniem bez związku z podnoszonymi przez nas argumentami.
Czytaj więcej
Krakowscy karniści przestrzegają przed gwarantowaniem bezkarności dla funkcjonariuszy, którzy nieostrożnie, nieprofesjonalnie i brawurowo posługują się bronią, czym mogą narazić życie swoich kolegów.
Takie „standardy” debaty legislacyjnej, dotyczącej przepisów oferujących organom władzy bezkarność za zabijanie ludzi, urągają podstawowym zasadom państwa praworządnego. Wola polityczna i emocje miały zastąpić rzetelny namysł nad rozwiązaniami, które są groźne dla obywateli, samych funkcjonariuszy oraz porządku ustrojowego.
W ekspertyzie wskazujemy, że przepisy naruszają całą paletę norm konstytucyjnych. To w pierwszej kolejności naruszenie zasady legalizmu (art. 7). Organy władzy publicznej muszą działać na podstawie i w granicach prawa. Proponowane regulacje nie zostały jednak oparte na przepisie kompetencyjnym („żołnierz ma prawo do…”), lecz kontratypowym, wyłączającym jedynie odpowiedzialność karną („żołnierz nie popełnia przestępstwa, gdy…”. Przepisy potwierdzają więc wprost, że żołnierze czy policjanci będą postępowali niezgodnie z zasadą legalizmu – ich działania będą niezgodne z zasadami użycia broni, a oni i nie poniosą za to odpowiedzialności karnej.