Ewa Szadkowska: Wirtualny gwałt

Zamiast utyskiwać, że prawo nie nadąża za postępem technologicznym, często wystarczy po prostu pomyśleć, wyjść poza schematy i wykazać się odwagą.

Publikacja: 28.02.2024 02:01

Ewa Szadkowska: Wirtualny gwałt

Foto: Adobe Stock

Gdy po raz pierwszy usłyszałam o surowym wyroku 13 lat więzienia za „wirtualny gwałt”, pomyślałam: ech, dziennikarze nieobeznani z prawem znów coś pokręcili (lub podkręcili). A potem przeczytałam cierpliwe tłumaczenia sędzi Małgorzaty Stanisławczyk-Karpiel, rzeczniczki Sądu Okręgowego w Tarnowie, wyjaśniającej, jak to się stało, że mężczyzna, który nigdy na żywo nie spotkał swoich ofiar, został skazany na podstawie art. 197 kodeksu karnego, opisującego przestępstwo zgwałcenia. W dużym uproszczeniu i skrócie: sprawca, który okazał się pedofilem, przez kilka lat nawiązywał przez internetowe aplikacje kontakty z dziewczynkami i nastolatkami, namawiał do przesyłania sobie nagich fotek, a te otrzymane wykorzystywał do szantażu i wymuszania kolejnych zachowań o charakterze erotycznym. Wpadł, gdy jedna z nękanych zgłosiła się na policję. U trzech z dziewczynek biegli zdiagnozowali później PTSD, czyli zespół stresu pourazowego.

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r. Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Jest projekt, czemu tak późno
Rzecz o prawie
Marek Celej: Zmiany w delegacjach sędziowskich są konieczne
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Tylko sprawiedliwość
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Brakuje zjazdowych emocji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Rzecz o prawie
Jakub Sewerynik: Śmierć bez należytej troski, czyli jeszcze o aborcji w dziewiątym miesiącu ciąży
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne