Anna Nowacka-Isaksson: Deportacje nadal bolączką

W Szwecji ukrywają się tysiące uchodźców, wobec których wydano nakaz opuszczenia kraju.

Publikacja: 07.02.2023 02:00

Anna Nowacka-Isaksson: Deportacje nadal bolączką

Foto: Adobe Stock

W ubiegłym roku wydalono 2400 osób, w tym 41,2 proc. do strefy Schengen. Deportacje dotyczyły przede wszystkim przybyszów z takich państw, jak: Irak, Gruzja, Uzbekistan, Somalia, Afganistan, Nigeria, Albania, Syria i Mongolia.

W 2021 r. odmowę praw pobytu w Szwecji otrzymało ponad 18 tys. cudzoziemców. Jednak nie opuścili oni granic królestwa, a agencja migracyjna oceniła, że do przeprowadzenia wydaleń uchodźców, potrzebna jest eskorta policji. Jednak i tak ta grupa ludzi prawdopodobnie nie rozstanie się ze Szwecją, ponad 10 tysięcy bowiem przybyszów zapadło się w tym okresie pod ziemię i są poszukiwani przez policję. W 2020 r. i we wcześniejszych latach przed deportacjami w skali rocznej ukryła się jeszcze większa grupa uchodźców. Rozwiązaniem problemu byłoby stworzenie większej ilości miejsc do zatrzymania osób, które czeka przymusowe wydalenie z kraju. O deficycie tych miejsc ciągle się mówi, podczas gdy „społeczeństwo cieni”, czyli obcokrajowców bez dokumentów, wciąż wzmacnia swoje szeregi.

Pozostało 80% artykułu

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Króliczek zwany deregulacją
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Uchwała SN może złagodzić frankowe spory
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Andrzej Duda też chciał złagodzić prawo aborcyjne
Rzecz o prawie
Paweł Krekora: Czy na ustawę frankową rzeczywiście jest za późno?
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Dyskusja, a nie krucjata