Reklama

Jak polski biznes chce sobie radzić z deficytem talentów?

W tym roku zabiegając o potrzebnych pracowników firmy będą mniej ich „dopieszczać”. Rzadziej niż przed rokiem chcą kusić podwyżką wynagrodzenia, czy większą elastycznością pracy- choć są to dwa wysoko cenione przez Polaków atrybuty pracodawcy.

Publikacja: 23.01.2025 05:45

Pracodawcy będą mniej dbać o praciwników?

Pracodawcy będą mniej dbać o praciwników?

Foto: Adobe Stock

Podwyżki płac pozostaną w tym roku jednym z najbardziej popularnych w Polsce sposobów radzenia sobie z deficytem potrzebnych pracowników (określanych często mianem talentów) - wynika z nieopublikowanego jeszcze raportu ManpowerGroup dotyczącego niedoboru talentów.

Zamierza je zastosować 28 proc. ankietowanych pracodawców, lecz ten odsetek będzie już znacząco mniejszy niż przed rokiem, gdy 39 proc. firm zamierzało przeciwdziałać niedoborom kadrowym podwyższaniem wynagrodzenia.

Talenty zapędzone do biur

W tym roku gotowość firm do konkurencji płacowej ogranicza spadek inflacji połączony z szybkim wzrostem kosztów pracowniczych w ostatnich dwóch latach, który napędzały podwyżki płacy minimalnej. Jak wynika z badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w styczniu b.r. najwięcej, bo 68 proc. firm wskazało koszty pracownicze jako barierę w swej działalności, podczas gdy dużo mniejszym problemem była niedostępność pracowników (46 proc.).

Pracodawcy rzadziej są też gotowi pójść im na rękę w kwestii elastyczności w zakresie miejsca oraz czasu pracy; odsetek firm, które traktują tę elastyczność jako jeden ze sposobów na przyciągniecie nowych pracowników spadł w tegorocznym raporcie ManopowerGroup do 19 proc., czyli ponad dwukrotnie w porównaniu z ubiegłorocznym badaniem (45 proc).

Jak zaznacza Katarzyna Pączkowska, dyrektor zatrudnienia stałego w Manpower, chociaż również w 2025 roku na liście oczekiwań zgłaszanych przez pracowników króluje kwestia elastyczności zarówno w zakresie modelu, jak i godzin pracy, to już ubiegły rok przyniósł odwrotny trend wśród pracodawców. Zaczęli oni rezygnować z oferowania na szeroką skalę pracy zdalnej a chociaż wiele firm stosuje model hybrydowy, to widać przesunięcie w kierunku przewagi na rzecz dni pracy z biura.

Reklama
Reklama

- Wśród głównych argumentów firm pojawia się potrzeba szerszego integrowania zespołów oraz budowanie poczucia przynależności, a także poprawa efektywności i ułatwienie współpracy – zaznacza ekspertka Manpower, według której tak znaczące rozminięcie w oczekiwaniach niekiedy może zwiększyć motywację do zmiany pracy wśród pracowników o poszukiwanych kompetencjach.

Doceniony reskilling

- Rynek pracy będzie się w tym roku mierzył z koniecznością pogodzenia perspektyw pracowników i pracodawców – podkreśla Katarzyna Paczkowska. Jak wynika z badania ManpowerGroup, nieco bliżej pogodzenia tych obu perspektyw będziemy w kwestii rozwoju kompetencji; 26 proc. firm w Polsce zapowiada, że chcąc ograniczać niedobór talentów, zadbają o rozwijanie kompetencji pracowników i kandydatów do pracy oraz dostosowanie ich umiejętności do innej roli. To nieco więcej niż w ubiegłym roku (21 proc.).

Czytaj więcej

Rozwój kompetencji? Pracownicy pokazali żółtą kartkę pracodawcom

- Bardzo dobrą praktyką, która zyskuje na popularności jest oferowanie programów upskillingowych lub reskillingowych, które umożliwiają wejście nowej grupie pracowników do branży lub firmy. To działania mające na celu zdobycie nowych kwalifikacji, podniesienie ich kompetencji lub całkowitą zmianę ścieżki kariery – wylicza Katarzyna Paczkowska, dodając, że takie działania są szczególnie istotne w związku z rozwojem automatyzacji, AI czy pojawianiem się nowych zawodów związanych między innymi z zielonymi umiejętnościami.

Mniej optymistyczny jest z kolei spadek zainteresowania nowymi zasobami talentów, w tym n.p. osobami niepełnosprawnymi.

Nieco rzadziej (i rzadziej niż przed rokiem) polscy pracodawcy zamierzają sięgać po kandydatów, których dotychczas nie brali pod uwagę; odsetek takich deklaracji spadł teraz do 21 proc. (z 24 proc. w raporcie z 2024 r.).

Reklama
Reklama

Junior czy imigrant

Zdaniem Katarzyny Paczkowskiej, to m.in. efekt widocznego w tym roku (nie tylko w Polsce) spadku wskaźnika niedoboru talentów. W globalnej skali zmalał on do 74 proc. z 75 proc. przed rokiem i był to kolejny spadek od 2023 r., kiedy rekordowa grupa 77 proc. firm narzekała na trudności ze zdobyciem potrzebnych im pracowników. Ekspertka Manpower przypomina też, że wiele firm wdraża programy aktywizujące kobiety na rynku pracy, wspiera je w powrocie po urlopach rodzicielskich oferując też dodatkowe szkolenia lub czasowo zwiększoną elastyczność. Kolejną grupą będącą na celowniku firm poszukujących talentów, są osoby dopiero wchodzące na rynek pracy, dla których organizacje przygotowują dedykowane programy stażowe czy rozwojowe.

Sporo firm – m.in. w przemyśle, rolnictwie, logistyce czy w hotelarstwie i gastronomii - wypełnia też wakaty pracownikami z zagranicy. Potwierdzają to dane ZUS; w listopadzie ub. roku liczba obcokrajowców w rejestrach zakładu po raz pierwszy przekroczyła 1,2 miliona, co oznacza, że od stycznia 2024 r. urosła o 76,7 tys. Połowa tego wzrostu to zasługa pracowników z Ukrainy, którzy są największą grupą cudzoziemców z rejestrach ZUS (dwie trzecie).

Rynek pracy
Ludzie, innowacje i odpowiedzialność społeczna
Rynek pracy
W 2026 r. firmy będą musiały walczyć o specjalistów AI i cybersecurity
Rynek pracy
Co dziewiąty pracujący w Polsce ma tylko umowę zlecenie – dane GUS
Rynek pracy
Coraz mniej wakatów na zamrożonym rynku pracy
Rynek pracy
Gwiazdkowe nadzieje polskich pracowników
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama