Komisja Europejska uległa rolnikom. Wycofa się z ambitnych planów

Bruksela przedstawiła plan redukcji emisji dwutlenku węgla do 2040 r. o 90 proc. Wycofała się jednak z ambitnych zamierzeń względem rolnictwa.

Aktualizacja: 08.02.2024 06:04 Publikacja: 08.02.2024 03:00

Na cztery miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego unijna centroprawica przestraszyła się

Na cztery miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego unijna centroprawica przestraszyła się protestów rolników i łagodzi podejście do emisji CO2 w rolnictwie. Na zdjęciu protest w Nicei

Foto: Valery HACHE / AFP

Na cztery miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego unijna centroprawica przestraszyła się protestów rolników. Choć stanowią oni tylko 2 proc. mieszkańców UE, to jednak ich głos jest ważny dla partii ludowych i chadeckich, które tworzą Europejską Partię Ludową (z Polski są tam PO i PSL). Tysiące traktorów zjechały w ubiegłych tygodniach do stolic m.in. Belgii, Francji, Niemiec Hiszpanii czy Bułgarii, a teraz też Włoch. Te demonstracje i związane z nimi perturbacje w łańcuchach dostaw żywności były zaskoczeniem dla rządzących. Rolnicy narzekali na politykę klimatyczną i środowiskową UE, na wysokie ceny paliwa, na otwarty handel z państwami trzecimi, na import żywności z Ukrainy – wszystko, co ich zdaniem powoduje spadek cen w UE i wzrost kosztów ich działalności.

Czytaj więcej

Unia wprowadza klauzule bezpieczeństwa na żywność z Ukrainy

Zwrot szefowej KE Ursuli von der Leyen w sprawie rolników

Wywodząca się z chadecji Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, będzie się ubiegała o kolejną kadencję na tym stanowisku. Do tego potrzebuje większości głosów w nowym Parlamencie Europejskim, w którym prawdopodobnie więcej będzie radykalnej prawicy popierającej żądania rolników. Niemka jest też pod presją wielu rządów państw członkowskich, których głosów też będzie potrzebowała. Zdecydowała się zatem na kilka gestów pod adresem rolników, żeby partie głównego nurtu nie straciły głosów rolników na rzecz radykalnej prawicy.

W ogłoszonej właśnie propozycji KE mówi o konieczności redukcji emisji CO2 o 90 proc. do 2040 r. (wobec 1990 r.). To niezbędny krok do osiągnięcia uzgodnionego wcześniej celu neutralności klimatycznej do 2050 r., po tym jak UE powinna dojść do redukcji o 55 proc. do 2030 r. Szczegółów celu na 2040 r. na razie nie przedstawia, to będzie zadanie dla nowej Komisji Europejskiej (będzie urzędować od jesieni) i nowego Parlamentu Europejskiego (wybranego na początku czerwca). Ale z projektu wypadły znajdujące się tam wcześniej zobowiązania dla rolników.

Według nieoficjalnych informacji mowa była o celach dotyczących innych niż CO2 gazów cieplarnianych, typowych dla rolnictwa, jak metan (pochodzący z hodowli zwierząt) czy azot (pochodzący z nawozów sztucznych). W dokumentach roboczych widniał cel ich redukcji o 30 proc. do 2040 r. w porównaniu z 2015 r. Ostatecznie nie ma tego w propozycji KE.

Czytaj więcej

Rolnicy protestują w Belgii. Ogniska na autostradzie i blokada portu Zeebrugge

– Musimy się upewnić, że mamy zrównoważone podejście. Zdecydowana większość naszych obywateli dostrzega skutki zmian klimatu, chce ochrony, ale martwi się również o to, co to oznacza dla ich źródeł utrzymania – powiedział komisarz ds. klimatu Wopke Hoekstra. I choć wiadomo, że na ostateczny kształt legislacji ogromny wpływ ma przewodnicząca KE, to jednak złagodzeniu propozycji na pewno pomógł też fakt, że kilka miesięcy temu nastąpiła zmiana na stanowisku komisarza ds. klimatu. Socjalistę Timmermansa, przez centroprawicę uważanego za klimatycznego radykała, zastąpił chadek Hoekstra.

Wszystkie koncesje KE na rzecz rolników

Ale to niejedyne koncesje na rzecz rolników. Komisja miała też zaproponować cel zmniejszenia zużycia pestycydów o połowę – wycofała się z tego. Ursula von der Leyen ogłosiła, że rezygnuje z tego planu, bo stał się on „symbolem polaryzacji”. Ponadto już w ubiegłym tygodniu zawiesiła obowiązek ugorowania gruntów rolnych.

Wprowadziła też klauzule bezpieczeństwa dotyczące importu drobiu, jaj i cukru z Ukrainy. Powyżej pewnego limitu te produkty będą automatycznie clone. I choć rolnicy przekonują, że limity są zbyt wysokie i że klauzule bezpieczeństwa powinny też dotyczyć innych produktów, to jednak jest to wyłom w podejściu KE do handlu z Ukrainą.

Czytaj więcej

Rolnicy protestują na drogach. Nie chcą Zielonego Ładu ani importu z Ukrainy

Na razie Bruksela próbuje więc ułagodzić rolników, ale kolejna KE i PE będą miały przed sobą nie lada wyzwanie. Jak osiągać neutralność klimatyczną bez nakładania zobowiązań na rolnictwo, które odpowiada aż za 30 proc. emisji gazów cieplarnianych w UE? Naukowcy twierdzą, że nawet zarzucony w końcu cel redukcji o 30 proc. emisji gazów cieplarnianych innych niż CO2 był zbyt skromny. Według Europejskiej Naukowej Rady Konsultacyjnej ds. Zmiany Klimatycznej cel redukcji emisji CO2 o 90 proc. do 2040 r. powinien być połączony z celem redukcji pozostałych gazów o 60 proc. Na razie KE organizuje strategiczny dialog z rolnikami i obiecuje bliżej niesprecyzowany mechanizm wyceny CO2 również na potrzeby rolnictwa.

Decyzja KE podoba się rolnikom. – Z zadowoleniem przyjmujemy wybór dialogu i pragmatycznego wsparcia, ostatecznie utrzymany przez Komisję Europejską – oświadczyła europejska federacja organizacji rolniczych COPA COGECA.

Plany Komisji Europejskiej
Radykalne cięcia emisji wywołują obawy społeczne

Bruksela zaleca redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. netto do 2040 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r.
Wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska podkreśla, że to otwarcie debaty, a nie wiążący dokument prawny. – Nie oznacza on konieczności realizacji żadnych nowych celów na 2040 r. – zapewnia wiceminister. Propozycje ustawodawcze KE zostaną przedstawione po wyborach europejskich. W sektorze energetycznym Bruksela zakłada osiągnięcie pełnej dekarbonizacji zaraz po 2040 r. Jednak – jak podkreślają eksperci – udostępniane wyniki analiz KE nie zawierają szczegółowych informacji na temat skutków społecznych i gospodarczych, jakie przyniesie realizacja celu na 2040 r. z perspektywy państw członkowskich czy sektorów, w tym wpływu na miks energetyczny na poziomie krajowym.
– Podstawowym wyzwaniem dla Polski w negocjacjach kształtu polityki klimatycznej UE powinno być przede wszystkim uzyskanie sprawiedliwego, akceptowalnego udziału we wspólnym wysiłku oraz udziału w zasobach UE przeznaczonych na kompensację i wyrównanie obciążeń w państwach członkowskich i sektorach gospodarki – wskazuje Robert Jeszke z Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami.
– Wysokie koszty energii z paliw kopalnych (wynikające ze wzrostu opłat za emisję) mogą prowadzić do obniżenia poziomu życia wśród gospodarstw domowych o niskich dochodach w takich państwach jak Polska – dodaje Jeszke. Zwraca on uwagę także na komunikowanie planowanych zmian w polityce energetycznej. – Możemy posłużyć się przykładem rozlewających się po Europie protestów rolników, u podstaw których – obok innych motywów – są także skutki funkcjonowania polityki klimatycznej. Rolnictwo może odgrywać znaczącą rolę w osiąganiu celów tej polityki, co jest niemożliwe bez pochłaniania dwutlenku węgla, a przy okazji osiągać z tego tytułu dodatkowe korzyści – kończy Robert Jeszke.

Na cztery miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego unijna centroprawica przestraszyła się protestów rolników. Choć stanowią oni tylko 2 proc. mieszkańców UE, to jednak ich głos jest ważny dla partii ludowych i chadeckich, które tworzą Europejską Partię Ludową (z Polski są tam PO i PSL). Tysiące traktorów zjechały w ubiegłych tygodniach do stolic m.in. Belgii, Francji, Niemiec Hiszpanii czy Bułgarii, a teraz też Włoch. Te demonstracje i związane z nimi perturbacje w łańcuchach dostaw żywności były zaskoczeniem dla rządzących. Rolnicy narzekali na politykę klimatyczną i środowiskową UE, na wysokie ceny paliwa, na otwarty handel z państwami trzecimi, na import żywności z Ukrainy – wszystko, co ich zdaniem powoduje spadek cen w UE i wzrost kosztów ich działalności.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Prestiżowa nagroda w konkursie Unii Europejskiej dla polskiego instytutu
Rolnictwo
Cebula towarem wyborczym w Indiach
Rolnictwo
Farmerzy znad Wisły liczą pieniądze z dopłat i organizują protesty
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE