Reklama

Kluzik-Rostkowska ma większe szanse od Palikota

Znane twarze, poparcie kilku europosłów i samorządowców – to przewaga wykluczonych posłanek PiS nad inicjatywą byłego polityka PO

Publikacja: 08.11.2010 21:08

Piotr Gursztyn

Piotr Gursztyn

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

"Nowe idzie! Bravo Kluzik-Rostkowska!" – cieszył się [link=http://palikot.blog.onet.pl/Peka-betonowy-uklad-Po-PiS-u,2,ID416709756,n]w blogu Janusz Palikot[/link] na wieść o wyrzuceniu z PiS Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak. Jego radość wynikała z nadziei na wciągnięcie Kluzik-Rostkowskiej i Pawła Poncyljusza do swojego ruchu. Propozycję ogłosił publicznie, a wiadomo też, że prowadził z nimi rozmowy. Usłyszał jednak odmowę.

Wykluczone z PiS Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak rozważają powołanie nowej partii. I mają od Palikota większe szanse. Były polityk PO nie dysponuje – oprócz Kazimierza Kutza – znanymi twarzami. A PiS-owscy "liberałowie" to grono kilku osób często goszczących w mediach. Gospodarze programów telewizyjnych i radiowych w przypadku Palikota mogą zaprosić właściwie tylko jego, a ze środowiska szefowej ostatniej kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego – kilku atrakcyjnych medialnie gości.

Pewnym atutem Palikota, którego brak u posłanek PiS, jest kilka tysięcy entuzjastów zaangażowanych w jego inicjatywę. Być może pozwoli to na stworzenie struktur w całym kraju. Ale też wiele z tych osób to ekscentrycy zafiksowani na jednej idei – antyklerykalizmie.

W ten sposób Palikot staje się zakładnikiem ryzykownego tematu. Większość wyborców boi się bowiem skrajności. Z jednej strony Polacy wytykają klerowi np. pazerność, z drugiej cenią tradycję i kościelny ceremoniał. Ruch Palikota nie daje im szansy na to, aby jednocześnie zjeść ciasteczko i je mieć.

Tego problemu nie ma środowisko Kluzik-Rostkowskiej. To ludzie o poglądach umiarkowanie konserwatywnych, jednocześnie zazwyczaj młodzi (w wieku 35 – 45 lat), którym nikt nie może odmówić skojarzeń z nowoczesnością. Zapewne będą chcieli zostać reprezentantami typowych Polaków, odległych od politycznych i ideologicznych skrajności.

Reklama
Reklama

Palikot zapowiedział też, że 6 grudnia odda mandat poselski.

A grupa Kluzik-Rostkowskiej będzie w Sejmie co najmniej do przyszłorocznych wyborów. Na dodatek ma poparcie ze strony kilku eurodeputowanych – w tym często obecnego w mediach Marka Migalskiego.

Zauważyć należy też to, że Janusz Palikot nie wykorzystuje kampanii samorządowej. Mimo jego osobistej popularności nie słychać, aby z jego ruchem związał się jakiś znany kandydat na burmistrza lub prezydenta miasta.

Wprawdzie nie było na razie żadnych podobnych deklaracji poparcia dla PiS-owskich outsiderów, ale ich zaangażowanie w kampanię samorządową dowodzi, że wśród kandydatów jest wiele osób, które w przyszłości mogą stać się kadrami ich partii.

Przewagą Palikota są większe pieniądze. Czy ten czynnik przeważy? Niekoniecznie. Tym bardziej że byli politycy PiS bacznie przyglądają się jego metodom. I można być niemal pewnym, że podobnie jak Palikot założą stowarzyszenie, by zbierać pieniądze na jego konto i tym samym ominąć ustawę o finansowaniu partii politycznych.

"Nowe idzie! Bravo Kluzik-Rostkowska!" – cieszył się [link=http://palikot.blog.onet.pl/Peka-betonowy-uklad-Po-PiS-u,2,ID416709756,n]w blogu Janusz Palikot[/link] na wieść o wyrzuceniu z PiS Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak. Jego radość wynikała z nadziei na wciągnięcie Kluzik-Rostkowskiej i Pawła Poncyljusza do swojego ruchu. Propozycję ogłosił publicznie, a wiadomo też, że prowadził z nimi rozmowy. Usłyszał jednak odmowę.

Wykluczone z PiS Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak rozważają powołanie nowej partii. I mają od Palikota większe szanse. Były polityk PO nie dysponuje – oprócz Kazimierza Kutza – znanymi twarzami. A PiS-owscy "liberałowie" to grono kilku osób często goszczących w mediach. Gospodarze programów telewizyjnych i radiowych w przypadku Palikota mogą zaprosić właściwie tylko jego, a ze środowiska szefowej ostatniej kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego – kilku atrakcyjnych medialnie gości.

Reklama
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Trzeba przeciwdziałać pokusie instrumentalnego traktowania Polski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Reklama
Reklama