Reklama

Prof. Andrzej Rychard: Donald Tusk trochę się przeliczył

Socjolog i członek PAN tłumaczy, skąd biorą się problemy Platformy Obywatelskiej. Prof. Andrzej Rychard w wywiadzie dla portalu money.pl mówi o rosnącej fali protestów

Publikacja: 08.02.2012 12:02

Prof. Andrzej Rychard: Donald Tusk trochę się przeliczył

Foto: W Sieci Opinii

Po części wynika ona z tego, że posłowie tej formacji nie przewidzieli, że te niepowodzenia będą się rodziły w tych miejscach, w których się pojawiły. Oni byli przygotowani na tradycyjny zestaw ataków i problemów. Wspólnym fenomenem tych konfliktów jest to, że dotyczą one szeroko pojętej sfery niematerialnej.

Rychard wyjaśnia:

Przecież począwszy od protestu lekarzy, poprzez protest aptekarzy, a kończąc na protestach w sprawie ACTA widać, że frustracja pojawia się w społeczeństwie także na tle dostępu do dóbr niematerialnych: zdrowie, edukacja, informacja, wolność. Rząd nie przewidział, że to będzie teraz większym źródłem niezadowolenia i konfliktów. A na to, że ta ewolucja konfliktów idzie właśnie w tę stronę, specjaliści zwracali uwagę już od ładnych paru lat. Można się było przygotować.

Uderzenie w PO jest bardzo mocne również dlatego, że atak pochodzi z miejsc, które można uważać za ważne dla elektoratu PO. Profesjonaliści, ludzie młodzi korzystający z nowoczesnych technologii - to właśnie oni mieli być częścią najmocniejszego elektoratu Platformy. Ich sprzeciw musi być wyjątkowo bolesny dla partii rządzącej.

Czy politycy wpadli w pułapkę samozadowolenia?

Reklama
Reklama

Owszem, Donald Tusk się trochę przeliczył. Skupił się na eliminowaniu przeciwników wewnątrz partii. Wydaje mu się, że umościł sobie ciepłe gniazdko, ale na dłuższą metę utrudnił sobie pracę. W jego otoczeniu brak jest teraz ludzi budujących mechanizmy monitorujących to, co się dzieje. Jest tylko Donald Tusk a potem długo, długo nikt. Osoby niezależne w otoczeniu Tuska mogłyby sygnalizować nadciągające kłopoty.

Donald Tusk w wywiadzie dla „Wprost” przekonywał, że jest samotnym politykiem. Czy teraz żałuje "wyeliminowania" Grzegorza Schetyny?

Po części wynika ona z tego, że posłowie tej formacji nie przewidzieli, że te niepowodzenia będą się rodziły w tych miejscach, w których się pojawiły. Oni byli przygotowani na tradycyjny zestaw ataków i problemów. Wspólnym fenomenem tych konfliktów jest to, że dotyczą one szeroko pojętej sfery niematerialnej.

Rychard wyjaśnia:

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama