Krzysztof Feusette: Po jakiego grzyba premierowi rzecznik Paweł Graś?

Publicysta "Uważam Rze" Krzysztof Feusette w najnowszym numerze tygodnika pisze o „paradach Paradowskiej”

Publikacja: 03.09.2012 16:52

Krzysztof Feusette: Po jakiego grzyba premierowi rzecznik Paweł Graś?

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Państwo zdało egzamin. Prokuratura zdała egzamin. Sądy zdały egzamin. Służby zdały egzamin i premier zdał egzamin. Najlepiej egzamin zdała jednak redaktor Janina Paradowska. Bo ona zawsze zdaje najlepiej. Kiedy się poczyta teksty pani redaktor, posłucha jej w radiu, poogląda w telewizji, człowiekowi tylko jedno pytanie hula po głowie: po jakiego grzyba premierowi rzecznik Paweł Graś?

I podaje przykład:

Niedawno pani redaktor przeczytała w „Gazecie Wyborczej", że w złoto Amber Gold zainwestowało 1170 osób, każda po ponad 15 tys. zł, a jedynie 67 osób wykupiło certyfikaty warte pół miliona. Dla Paradowskiej jednak 15 tys. zł to fortuna. „To przeczy krążącym opiniom i oskarżeniom wobec rządu, że to on jest winny i że nie ostrzegł biednych i nieświadomych ludzi przed zagrożeniami. Nabierały się na te lokaty wcale nie biedne osoby, jak to nam mówiono, które lokowały tam ostatnie oszczędności w nadziei na większy zysk, ale ludzie bardzo zamożni, którzy powinni wiedzieć, w co się pakują. [...] Trudno mi w tej sytuacji okazać współczucie".

Feussete pisze o tłumaczeniach Paradowskiej:

Współczucie akurat nigdy nie było mocną stroną redaktor Paradowskiej, dość przypomnieć, jak bardzo rozbawił ją po Smoleńsku dowcip winiarza z Biłgoraja (copyright Bronisław Wildstein), że widział we Włoszczowej Przemysława Gosiewskiego. Taśmy Serafina? „Same w sobie nie mają żadnej mocy porażającej". Smoleńsk  dwa tygodnie po katastrofie? „Nie wiem, czy zmierzamy w kierunku świętości, czy żeby przynajmniej byli błogosławionymi?!". PiS? „Prezes Kaczyński będzie coraz bardziej słabł. Bo że słabnie, to widać". PSL? „Bez Platformy ludowcy nie przeżyją". Niesiołowski obraża Stankiewicz? „Na miejscu Niesiołowskiego bym nie przepraszała". Afery? „Żeby choć jedna porządna afera w tym kraju była". Polacy? „Gospodarcze zacofanie, nawyk byle jakiej pracy, cwaniactwo". Platforma Obywatelska? „Się nie rozpadnie mimo wysiłków dziennikarzy".

Publicysta stworzył sondę dla czytelników:

Wreszcie gwóźdź tego cyrkowego pogromu, to znaczy programu. Janina Paradowska o sobie, lipiec 2012 r.: „Staram się być obiektywna, uważam, że zapanowała teraz taka moda na krytykowanie rządu i właśnie się zastanawiam, czy nie poddałam się zbytnio tej modzie". Prawda, że fajne? Fajne, bo śmieszne. A dla czytelników mały konkurs: jak redaktor Paradowska skomentuje fakt, że już 70 proc. Polaków źle ocenia rząd Donalda Tuska? a) Ha, ha, ha. To niemożliwe; b) Niewdzięczni idioci; c) A kogo to obchodzi?; d) PiS-owski PiS-ondaż PiS-owskich PiS-owców.

Państwo zdało egzamin. Prokuratura zdała egzamin. Sądy zdały egzamin. Służby zdały egzamin i premier zdał egzamin. Najlepiej egzamin zdała jednak redaktor Janina Paradowska. Bo ona zawsze zdaje najlepiej. Kiedy się poczyta teksty pani redaktor, posłucha jej w radiu, poogląda w telewizji, człowiekowi tylko jedno pytanie hula po głowie: po jakiego grzyba premierowi rzecznik Paweł Graś?

I podaje przykład:

Pozostało 84% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości