Poseł Piotr Naimski w rozmowie z Dawidem Wildsteinem opublikowanej na portalu niezalezna.pl podkreśla:
Afera Amber Gold nie zostanie zamieciona pod dywan, tak jak udało się to zrobić z innymi aferami związanymi z obecnym rządem. To nie jest już ta sytuacja, w której wystarczy gra aktorska plus kilka łez posłanki Sawickiej, a werdykt sądu odwleczony o kilka lat nie będzie miał politycznego znaczenia. Tej sprawie nie da się już ukręcić łba. Jedno jest pewne – Donald Tusk i Platforma Obywatelska będą musieli wytłumaczyć się z tej afery do końca i sądzę, że będzie to dla nich bardzo bolesne.
Odnosząc się do opinii Jerzego Stępienia, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjego („Afera Amber Gold wskazuje, że mafia przenika do struktur państwa”) Naimski odwołuje się do zdrowego rozsądku: Polaków:
Co mamy sądzić o tym, że młody człowiek z wyrokami sądowymi, bez pieniędzy nagle zaczyna obracać milionami i zakłada m.in. firmę lotniczą, mającą docelowo konkurować z LOT-em? Zastanawiamy się, skąd ten młodzieniec miał na to pieniądze. Już wiadomo, że fundusze, którymi operował szef Amber Gold, znacząco przekraczały wartość posiadanych przez tę spółkę depozytów w złocie. Kiedy dowiemy się, skąd wzięły się dodatkowe „źródła dochodu", to przypuszczam, że nasze podejrzenia znajdą potwierdzenie. Jedno jest pewne – afera Amber Gold odsłoni przed Polakami wiele patologii w działaniu państwa pod rządami Donalda Tuska.
Jego zdaniem to sytuacja analogiczna do Afery Rywina nie tylko dlatego, że pokazują ją media (inaczej niż podczas afery hazardowej czy tele-informatycznej), ale ze względu na dające przewidzieć się konsekwencje polityczne: